I pielgrzymka papieża Jana Pawła II do Polski. Przylot na błonia gnieźnieńskie. Z lewej amerykański biskup Paul Marcinkus - szef Instytutu Dzieł Religijnych, czyli banku watykańskiego, wszedł w latach 70. w nieczyste interesy z mediolańskim Banco Ambrosiano obsługującym konta mafii i tajne rachunki włoskich partii.
Z jakichś tajemniczych powodów Marcinkus już od początków pontyfikatu staje się jednym z faworytów Jana Pawła II. Według wielu źródeł papież czuł szczere przywiązanie do tej kontrowersyjnej postaci. Marcinkus wkrótce staje więc na czele słynnego Banku Watykańskiego, który pod jego kierownictwem zostaje wplątany w niezliczone intrygi finansowe i kilka spektakularnych skandali. Włoskie organy sprawiedliwości oskarżały prałata o korupcję, ale on cały czas cieszył się immunitetem dyplomatycznym Watykanu. Podejrzewa się go nawet o podżeganie do zabójstw, w tym papieża Jana Pawła I, zmarłego w tajemniczych okolicznościach po zaledwie miesiącu pontyfikatu. Jednak pogłoski te nigdy nie zostały potwierdzone.
Homoseksualność Marcinkusa jest natomiast potwierdzona zupełnie wystarczająco. Około 10 prałatów z kurii, którzy bywali u Amerykanina, potwierdza, że był zapalonym łowcą przygód.
Marcinkus był homoseksualistą, miał słabość do członków gwardii szwajcarskiej. (…) Pamiętam, że kiedyś spotykał się z pewnym gwardzistą i trwało to jakiś czas – potwierdza jedno z moich źródeł, osoba świecka pozostająca w bliskich stosunkach z arcybiskupem, wtedy i dziś pracująca w Watykanie.
Znany jest również związek Marcinkusa z pewnym szwajcarskim księdzem, który potwierdził to mojemu informatorowi. I nawet wtedy, kiedy był w areszcie domowym w Watykanie (z powodu oskarżeń ze strony włoskiego wymiaru sprawiedliwości), wciąż bezwstydnie podrywał. Potem na emeryturze wyjechał do Stanów Zjednoczonych, zabierając ze sobą swoje tajemnice. Zmarł w 2006 r. w Sun City, w luksusowym domu dla emerytów w Arizonie
@robert5502: co za święte nieobłudne towarzystwo, kierujące świętobliwą instytucją szczującą na osoby o odmiennych preferencjach. Zero obłudy i hipokryzji
Świenty Papież w otoczeniu:
biskupa Marcinkusa - korupcja, przekręty finansowe, nałogowy uwodziciel kardynała Dziwisza - żyjący w sekretnej relacji ze swoim kamerdynerem biskupa Paetza - seksualnie molestujący młodych kleryków i księży
kardynała Dziwisza - żyjący w sekretnej relacji ze swoim kamerdynerem
@spere: Przynajmniej (o ile nam wiadomo) ma stabilną relację, nie molestuje kleryków, nie gwałci ministrantów, i nie rozpyla kościelnych pieniędzy na męskie prostytutki. Wśród biskupów to właściwie wzór cnót.
BTW, czy w otoczeniu JP2 był choć jeden biskup heteroseksualny?
Żeby nie było - to, że osoby nieheteronormatywne zostają kapłan(k)ami, szaman(k)ami, bard(k)ami itp jest najzupelniej OK, prawdopodobnie jest to wręcz pożądana norma
@Andreth: no właśnie wahałem się czy w ogóle dodawać taki komentarz, bo mogło by to być odebrane jako krytyka tego:
Żeby nie było - to, że osoby nieheteronormatywne zostają kapłan(k)ami, szaman(k)ami, bard(k)ami itp jest najzupelniej OK, prawdopodobnie jest to wręcz pożądana norma społeczna
a to właśnie nie miała być absolutnie krytyka takiego zjawiska, i też uważam że to pożądana forma Chodziło o ten kontekst:
Dzisiaj mija 39 dni jak chodzę z buta do maka i nie biorę żadnego jedzenia. Zamawiam tylko kawę albo herbatę i czytam wykop. #przegryw #przegrywpo30tce
Z lewej amerykański biskup Paul Marcinkus
- szef Instytutu Dzieł Religijnych, czyli banku watykańskiego, wszedł w latach 70. w nieczyste interesy z mediolańskim Banco Ambrosiano obsługującym konta mafii i tajne rachunki włoskich partii.
Znany jest również związek Marcinkusa z pewnym szwajcarskim księdzem, który potwierdził to mojemu informatorowi. I nawet wtedy, kiedy był w areszcie domowym w Watykanie (z powodu oskarżeń ze strony włoskiego wymiaru sprawiedliwości), wciąż bezwstydnie podrywał. Potem na emeryturze wyjechał do Stanów Zjednoczonych, zabierając ze sobą swoje tajemnice. Zmarł w 2006 r. w Sun City, w luksusowym domu dla emerytów w Arizonie
Z prawej Abp Juliusz Paetz
Tą kanalie akurat znamy.
#katolicyzm #kryminalne #ciekawostkihistoryczne #chrzescijanstwo #jp2 #pedofilewiary #bank #
Świenty Papież w otoczeniu:
biskupa Marcinkusa - korupcja, przekręty finansowe, nałogowy uwodziciel
kardynała Dziwisza - żyjący w sekretnej relacji ze swoim kamerdynerem
biskupa Paetza - seksualnie molestujący młodych kleryków i księży
@spere: Przynajmniej (o ile nam wiadomo) ma stabilną relację, nie molestuje kleryków, nie gwałci ministrantów, i nie rozpyla kościelnych pieniędzy na męskie prostytutki. Wśród biskupów to właściwie wzór cnót.
BTW, czy w otoczeniu JP2 był choć jeden biskup heteroseksualny?
Żeby nie było - to, że osoby nieheteronormatywne zostają kapłan(k)ami, szaman(k)ami, bard(k)ami itp jest najzupelniej OK, prawdopodobnie jest to wręcz pożądana norma
a to właśnie nie miała być absolutnie krytyka takiego zjawiska, i też uważam że to pożądana forma
Chodziło o ten kontekst: