Wpis z mikrobloga

Już nie będzie Łukasza Szumowskiego podczas drugiej fali zachorowań. Pożegnanie Łukasza Szumowskiego z pandemią… 200 mln złotych za respiratory: 150 dostarczonych, 900 nie dostarczonych jeden aparat tlenowy, tu zajęty jeszcze przez niego. Kilkanaście tygodni lockdownu. Fenomen zdrowotny. Powtarzalność zachorowań, przez miesiąc, a przecież po pierwszym już był na zakupach. Coś niewiarygodnego! Co tydzień siadaliśmy, jak do telenoweli, żeby właśnie oglądać tę konferencje. Fenomen socjologiczny! Ileż rzeczy można było mu przypisać podczas tej kariery? Że można w życiu wygrać ewidentnie bez układów. Że jest człowiekiem rzetelnym, solidnym, posłańcem wielkich wiadomości, wielkiej nadziei. Zaczynał jako idol kryzysowy, który miał nas prowadzić jako ambasador wspaniałego wypłaszczenia do Europy. Fenomen społeczny. Przecież my, dzięki tym konferencjom, żyliśmy życiem zastępczym. Był powodem ogromnej zbiorowej radości. Dał nam wiele. Bardzo wiele... Mam nadzieję, że z tych młodych chłopaków, którzy dzisiaj mają aspiracje, którzy oglądali Łukasza na całym świecie, jak Adam Niedzielski, który powiedział, że Łukasz zostawił plany na jesień. Że uwierzą, że nie zmarnujemy tego fenomenu, jaki się stworzył przy wypłaszczaniu krzywej. Tego fenomenu popularności - 14,5 miliona, rekordowa telewizyjna widownia, kiedy zamykał granice. Trzynaście przeszło milionów - lądowanie Antonova. To Jego ostatnie obostrzenie i ta wielka radość nas, ludzi, którzy zakładaliśmy maskę. Państwo przed ekranami krzycząc, skacząc... Ja także krzycząc, skacząc... Po prostu... Było pięknie i coś się niewątpliwie zamknęło, ale miejmy nadzieję, że w pandemi będzie jakaś próba kontynuacji. Łukaszomanii już nie będzie nigdy. Natomiast ważne, żeby były nowe obostrzenia i żeby coś po Łukaszu trwałego, bardzo trwałego, zostało. Dziękujemy Ci bardzo, Szumi! Dziękuję Państwu. Do usłyszenia.

#skoki
#heheszki
#szaranowicz
#koronawirus
  • 2