Wpis z mikrobloga

Gunnar Nilsson: Kiedy życie kończy się na początku twojej kariery #abcf1 serdecznie zapraszam do śledzenia tagu ()

20 października 1978 roku jest smutną datą w historii Formuły 1. Wtedy to na raka jąder zmarł szwedzki kierowca Gunnar Nilsson. Obiecujący talent, który był w stanie rywalizować na wysokim poziomie. Niestety pech sprawił, że nie mogliśmy poznać w pełni jego potencjału. Dzisiaj obchodzimy 42 rocznicę jego śmierci.

Początki

Gunnar Nilsson urodził się 20 listopada 1948 roku w Helsingborgu w Szwecji. W przeciwieństwie do wielu kierowców z lat 70 był bardzo ułożonym człowiekiem. Cenił sobie rodzinne wartości oraz kulturę. W jego domu często goszczono pisarzy, artystów i naukowców. Najlepiej to oddaje jego cytat z 1977 roku:

Może jestem trochę inny od reszty. Oczywiście nie chodzi o to, że nie lubię pięknych dziewczyn, szampana i szalonych przygód. Jednak jestem szczęśliwy zwłaszcza w swoim gronie, z moimi płytami, moją dziewczyną Kristine i moimi książkami. A przede wszystkim lubię być blisko z mamą.

Jego początkowa praca była bardzo unikatowa, gdyż był oficerem radiowym okrętu podwodnego szwedzkiej marynarki wojennej. Po opuszczeniu przygody z podwodnym życiem przez 4 lata studiował inżynierię na Uniwersytecie Sztokholmskim. Dzięki wykształceniu mógł zarabiać w rodzinnej firmie budowlanej, ale po 8 miesiącach zdecydował, że razem ze swoim znajomym założy firmę transportową. Pracował w niej jednocześnie jako jej właściciel i kierowca.

Jak widzicie, miał sporo pomysłów na życie, ale nie mógł znaleźć odpowiedniego miejsca, do którego mógłby należeć. Lata 70 były czasami, kiedy na torach wyścigowych ściągała się ,jedna z legend tego sportu: Ronnie Peterson. Sława rodaka zadziałała na Gunnara jak magnes. Za posiadane pieniądze w 1972 roku zakupił swój pierwszy bolid i od tego momentu rozpoczęła się jego przygoda z motoryzacją.

Po całkiem udanych wynikach w seriach juniorskich w wieku 25 lat przeniósł się do Niemieckiej Formuły 3. Zdobywał sporo miejsc na podium, ale miał również przygody z drobnymi błędami i wypadkami. Niemniej jednak zwracał na siebie uwagę sponsorów i tym samym sezon 1975 mógł spędzić w Brytyjskiej Formule 3, a znawcy tematu wiedzą, że ta seria wyhodowała już wiele wybitnych talentów. Liczne testy oraz rosnąca pewność siebie sprawiły, że nasz Szwed w debiutanckim sezonie wziął brytyjską serię szturmem. Mistrzostwo z pięcioma zwycięstwami na koncie, czterema Pole Position, jednym 2 miejscem i trzema 3 miejscami. Brzmi pięknie.

Witamy w Formule 2…a może jednak 1?

PS. UWAGA. Klikając w zdjęcia może wyrzucać wam na inną stronę (nie wiem jak inaczej ustawić). Polecam klikać w linki ze zdjęciami z przytrzymanym klawiszem ctrl

Dwoje Szwedów. Peterson i Nilsson

Po tym sukcesie Gunnar miał rozpocząć rywalizację w Formule 2, a ostatecznie skończył…w Formule 1 i to w niebyle jakim zespole po fabrycznym zespole Lotusa. Ten zwrot akcji zawdzięczał swojemu idolowi-rodakowi: Ronniemu Petersonowi. Kiedy legenda Formuły 1 przejechała inauguracyjny wyścig sezonu 1976, zdecydowała się przejść do zespołu March. Tak oto legendarna marka skorzystała z usług debiutanta.

Grand Prix RPA 1976, Pierwsze podium Gunnara Nilssona

Jak na osobę, która wkroczyła do stawki Formuły 1 tylnymi drzwiami, 27-latek spisywał się naprawdę dobrze na tle znacznie bardziej doświadczonego teammate’a Mario Andrettiego. Szampana mógł już skosztować w swoim 3 wyścigu za najniższy stopień podium w Hiszpanii. Jego smak skosztował jeszcze w Austrii (też 3 miejsce), punktował na 5 miejscu w Niemczech i 6 w Japonii. Poza tym jego bolid był dość awaryjny: na 9 wyścigów, w których nie przekroczył linii mety, w aż 6 doszło do awarii bolidu. Sezon ukończył na 10 miejscu w klasyfikacji generalnej z 11 punktami na koncie, tuż nad Ronnim Petersonem, który zdobył tych punktów 10.

Sezon 1977

Drugi, a zarazem ostatni sezon w karierze Gunnara był tak samo udany i awaryjny, jak poprzedni. Po ukończeniu dwóch wyścigów na punktowanej 5 pozycji przejechał wyścig życia na belgijskim torze Zolder. Mimo problemów zdobył sensacyjne zwycięstwo w deszczowych warunkach. Poza zwycięstwem podczas tego wyścigu ustanowił czas najszybszego okrążenia. Niestety tego osiągnięcia, jak i zwycięstwa w wyścigu już później nie powtórzył.

Świętowanie zwycięstwa

W następnych wyścigach Gunnar punktował jeszcze na torze Dijon (4 pozycja), a swoje ostatnie podium w karierze celebrował na znanym wszystkim Silverstone (3 miejsce). Następne 7 wyścigów były dla niego bardzo pechowe, gdyż z nich wszystkich musiał się wycofywać, głównie z powodu awarii swojego Lotusa. Zakończył sezon na 8 pozycji w generalce z 20 punktami na koncie.
Sezon 1978 miał przynieść nowe wyzwanie. Osoba, której odejście zapewnił mu debiut w Formule 1 wracała ,,na stare śmieci”, czyli do zespołu Lotusa w miejsce Nilssona. Gunnar miał w padoku dobrą opinię i bez problemu znalazł zatrudnienie w zespole Arrows. Nigdy dla niego nie wystartował…

Życie bywa okrutne

W grudniu 1977 roku podczas wykonywania rutynowych badań dowiedział się, że ma raka jąder. Próbował wystartować w inauguracyjnym wyścigu sezonu, ale jego stan zdrowia już mu na to nie pozwolił, gdyż gwałtownie się pogarszał. Leczył się w Londynie intensywną radioterapią. Ciągle myślał o powrocie. Odwiedził nawet swoich przyjaciół z padoku podczas GP Wielkiej Brytanii 1978.

Ronnie Peterson i Gunnar Nilsson. Grand Prix Wielkiej Brytanii 1978

W Lipcu nie posiadał już żadnych włosów, ważył 30 kilo mniej, ale nadal miał nadzieję, że uda mu się wygrać walkę z chorobą i wrócić na tor. Nie przestawał jednak pracować. Założył fundację walki z rakiem nazwaną jego imieniem, która funkcjonuje do tej pory. Dla przykładu w marcu 2018 przeznaczyła 1 milion euro na swoją działalność, a w czerwcu 2019 roku 40 milionów marek szwedzkich, czyli w przeliczeniu ponad 2.8 mln euro. Jego sukces z fundacją nie przełożył się na sukces w walce z chorobą. Nowotwór zainfekował jego węzły chłonne. Żeby być zdolnym do funkcjonowania, nie przyjmował leków tak długo, jak to tylko było możliwe.

Pogrzeb Ronniego Petersona. Gunnar Nilsson idzie tuż za trumną

11 września dowiedział się śmierci Ronniego Petersona. Jego uczestnictwo w pogrzebie osoby, dzięki której poznał swoją życiową pasję, była ogromnym ciosem psychicznym w już i tak osłabionego i przygnębionego Szweda. Kiedy szedł tuż za trumną niesioną przez Laudę, Hunta, Fittipaldiego i innych kierowców, uczestnicy pogrzebu czuli, że on również się z nimi żegna. Mimo tego przeczucia zapewniał, że chce wrócić na tor, by być następcą zmarłego przyjaciela w godnym reprezentowaniu Szwecji.
Niestety choroba była już zbyt zaawansowana i najgorsze było kwestią czasu. Gunnar Nilsson zmarł 20 października 1978 roku ściskając dłońmi swoją mamę i dziewczynę Kristine.

Epilog

Gunnar Nilsson zakwalifikował się do wszystkich wyścigów, w których wystartował. Wygrał Grand Prix Belgii 1977, trzykrotnie kończył wyścig na 3 miejscu podium. Pomimo posiadanego doświadczenia wojskowego, ukończenia studiów i własnej działalności gospodarczej, postanowił podążyć za swoimi marzeniami. Jego idol przyciągnął go jak magnes do Formuły 1, a kiedy miał już okazję z nim rywalizować, to debiutancki sezon zakończył w klasyfikacji dokładnie tuż przed nim. Jego kariera miała trwać, ale śmierć zabrała nam go przedwcześnie.

Kiedy się myśli o sezonie 1978, to osoby interesujące się Formułą 1 na myśl „Szwecja” pamiętają przede wszystkim o śmiertelnym wypadku Ronniego Petersona. To był tragiczny rok dla szwedzkiego motosportu i warto pamiętać, że w tamtym roku Szwedzcy kibice utracili nie tylko legendę Formuły 1, ale także możliwą przyszłą legendę królowej motosportu. Miejmy nadzieję, że w dalszym życiu Gunnar Nilsson w pełni zrealizował swoją karierę.

Artykuł na stronie: https://abcf1world.wordpress.com/2020/09/27/gunnar-nilsson-kiedy-zycie-konczy-sie-na-poczatku-twojej-kariery/

STRONA- https://abcf1world.wordpress.com/
TWITTER- https://twitter.com/abcf1world
TWITTER AUTORA: https://twitter.com/AdiKjax

Wołam tych, którzy zaplusowali ten wpis ()


#abcf1 #f1 #historia #szwecja #f1pro #gruparatowaniapoziomu #motoryzacja #wyscigi
jaxonxst - Gunnar Nilsson: Kiedy życie kończy się na początku twojej kariery #abcf1 s...

źródło: comment_1603206981PcAWDH2A0rDC7h599wDd15.jpg

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jaxonxst: kawał roboty.

Gdyby brakowało Ci inspiracji to rzucam profile które moim zdaniem były by Ciekawe a jest o nich mało.

John Surtees
  • Odpowiedz