Wpis z mikrobloga

@przegrany_przegryw: wlasnie na odwrót, gruntuje się dobrą pozycję i dopiero dziecko płodzi, gdy można sobie pozwolić na 6 lat opieki nad nim. W innym przypadku to tworzenie kolejnego biednego przegrywa i niewolnika w dorosłości.

@ciemnienie: moze jak jest po 4 godziny dziennie 3 razy w tygodniu, ale po 8 godzin dziennie to porażka.
@przegrany_przegryw: jeśli się nie chce rzucać, to się dziecka nie robi.
Notariat się liczy? I tak mogę oceniać bezmyślnych rodziców, nawet gdybym była z biedronki. Ja bym nie robiła dziecka bez zabezpieczenia mu domowych pierwszych lat życia. Skoro oboje muszą pracować przez te 6 lat, to od razu wiadomo że dziecko będzie musiało żyć oszczędnie.
@ElenaGilbert: jakby każdy tak myślał, to by nikt nie miał dzieci. Nie znam ludzi, którzy by byli non stop z dziećmi do 6 roku życia bo normalni ludzie pracują.¯\_(ツ)_/¯
Tak robi patologia 500+ zazwyczaj (nie mam na myśli tych, którzy pobierają 500+, tylko tych wedle których główną zaletą posiadania dzieci jest 500+) ale oni dzieci nie wychowują, tylko odchowują. Tu w Hiszpanii to norma, że dzieci idą do przedszkola w wieku
@ElenaGilbert: Byłoby mi łatwiej zostać z synem w domu niż posłać go do przedszkola. Serio.
Ale w przedszkolu ma inne dzieci do zabawy, i potrzebuje stałych relacji z dziećmi, a obecnie jest trudno o takie.
Place zabaw sa puste, przez cały ten rok nie wiadomo było, czy na widok mojego syna dzieci nie zaczną uciekać, bo koronawirus. Chodzi więc do przedszkola.