Wpis z mikrobloga

@MordimerMadderdin: Ja jebię ale mnie w-------ą wszelkiej maści internetowi hobbyści w tym kraju, kopałbym ich jak kurczaki. Chcesz zacząć coś robić, nie wiem k---a łowić ryby, sklejać samoloty, srać psa jak sra, cokolwiek i zadasz k----m na forum pytanie:

Witam, chcę zacząć chodzić po bułki. Czy lepiej do biedronki czy do lidla? Pozdrawiam.

to po 10 sekundach
  • Odpowiedz
@MordimerMadderdin za 3,5 k dostaniesz rower na pełnej tiagrze. Za 4 wyrwiesz już 105. Śmigam na tiagrze i robię 6k rocznie i po 2 latach pierwszy raz oddałem do regulacji. Jak nie rzucasz rowerem to nie ma co się rozlecieć. Z resztą, średnie grupy przecież są wytrzymalsze od highendowych ukierunkowanych stricte na minimalna wage. Nieprofesionalista nie odczuje różnicy w pracy pomiedzy 105 a ultegra.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@sluchaj_synek: szosy za kilka tysi nie są lepsze, są lżejsze. Na takiej szosie jeżdżą patyczaki, które fizycznie juz są maksymalnie wyćwiczeni, więc muszą mieć coraz lżejszy i lżejszy rower. Dla normalnych ludzi droższe szosy to złom, co się wygnie na krawężniku.
  • Odpowiedz
@MordimerMadderdin: co za typ, narobiłem sobie sporo km tribanem z decathlonu za 2.5 a tu ziomy piszą że baliby się dalej pojechać tym niż 50 km od domu xD nie wiem co wy z tymi rowerami robicie ze wam padają, pewnie to co pies Williama Butchera z serialu The Boys ze swymi zabawkami.
  • Odpowiedz
No bez jaj. Na tym ultra tanim gravelu z decathlonu za 2500 walnąłem naprawdę konkretną trasę po lasach/polach/żwirach/kamieniach/kostkach/betonoych płytach. I co? Rower cały, łańcuch ani razu nie spadł (a to microshift z tyłu i kitowa korba decathlonu bez narrow wide). Nic nie odpadło :D Nie mam pojęcia, jakiego trzeba mieć pecha żeby na szosie, jadąc pod gładkim bez większych drgań, coś się rozleciało w rowerze za 2000+. Ja rozumiem że droższy rower
  • Odpowiedz
  • 0
@MordimerMadderdin XD

Tyle w temacie.

Mam rower od komunii, czyli już ponad 15 lat. Kupiony pewnie za kilka stówek. Od ostatnich kilku lat nie jest serwisowany i nie ma problemu jechać nim 30,40 czy 50km. Wsiadam i nie mam obaw czy dojadę gdzieś.
  • Odpowiedz
co za typ, narobiłem sobie sporo km tribanem z decathlonu za 2.5 a tu ziomy piszą że baliby się dalej pojechać tym niż 50 km od domu xD


@kelso123: Jakiś czas temu wypożyczyłem od nich Tribana za 2k, naprawdę spoko sprzęcik, ale to była moja pierwsza przejażdżka za szosie. Mógłby być lepiej wyregulowany, ale nie chciało mi się już bawić. Zmienić tylko siodło oraz owijki i można latać.
  • Odpowiedz