Wpis z mikrobloga

Czy mieliście kiedyś tak, że ktoś Wam coś powiedział, co wprawiło Was trochę w zakłopotanie, może byli przy tym inni ludzie, a Wy nie mieliście żadnej ciętej riposty? Czy taka riposta przyszła Wam po czasie do głowy i żałowaliście, że już za późno i jej nie wykorzystacie, nie "zabłyśniecie"?

Francuzi mają na to swoje określenie, o którym opowiem Wam dziś w Naszym cyklu #idiomyfrancuskie (subskrybujcie!). Idiomem tym jest "avoir l'esprit de l'escalier", co na Polski dosłownie przetłumaczyliśmy jako mieć duch/naturę schodów.

Określenie to pochodzi z "Paradoxe sur le comédien", dzieła napisanego w latach 1773-1778 przez Denisa Diderota. Napisał on w nim (nie tłumaczę dosłownie, ale tak, byście bardziej widzieli kontekst):

[..] człowiek wrażliwy, jak ja, gdy mu się sprzeciwia, traci głowę, i odzyskuje ją już gdy jest na schodach [gdy wyszedł z pomieszczenia, gdzie taka sytuacja mu się przydarzyła, gdy już jest za późno -- przypis tłumaczki].


Rosjanie mówią "задним умом крепок" (mądry po szkodzie).

Żródła:
https://www.expressio.fr/expressions/avoir-l-esprit-de-l-escalier
https://fr.wikipedia.org/wiki/Esprit_de_l%27escalier

#francja #lingwistyka #jezykiobce #przegryw

--
Wszystkie nieodpowiednie komentarze będą usuwane
  • 2