Wpis z mikrobloga

#perfumyptasznika #perfumy 61 / 50

Lidl / G.Bellini X-Bolt (2012)

Dziś coś mocno z przymrużeniem oka, ale na koniec będzie drobne ogłoszenie, więc zachęcam do lektury, plusowania i czytania do końca. Recenzji nie traktujcie do końca poważnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Uwielbiam włoskie marki perfum – Prada to chyba moja ulubiona marka wśród tzw. zapachów selektywnych. Obok niej mamy jeszcze Gucci, która poprzez ambitność i oryginalność swoich propozycji plasuje się w moim osobistym topie również bardzo wysoko. Ostatnio po raz pierwszy zetknąłem się z Acqua di Parma Colonia Essenza i mogę potwierdzić bardzo wysoką jakość tego pachnidła i stawiam dolary przeciwko orzechom, że reszta kompozycji tej luksusowej marki nie odstaje od niej poziomem, a jest może nawet jeszcze lepsza. (choć to nie tyle marka selektywna, co już bardziej niszowa, ale nieważne). A są też inne brandy. Ferrari, Fendi, Mandarina Duck, La Collina Toscana, Blvgari, Dolce & Gabbana, Ermenegildo Zegna, Ferre, Pal Zileri, Anucci, Kiton… Można wymieniać długo – tego jest naprawdę o wiele, wiele więcej.

No ale jest też G. Bellini – ten włoski ananas długo rywalizował ze słynnym Luccą Cipriano, ale wydaje się, że jest już jasne, kto wysunął się w tym wyścigu na czoło i kto musi oglądać czyje plecy. Za sprawą kultowego już X-Bolta. Trzeba przyznać, że nieistniejący włoski projektant #!$%@?-wie-czego-oprócz perfum mocno się postarał, by stworzyć perfumy podobające się płci przeciwnej, niezbyt nachalne, przyjemne w odbiorze no i opętańczym stosunku ceny do jakości, no bo za 50 ml przyjdzie Wam zapłacić bodajże 12,99 zł (nie, przecinki się nie pomyliły).

No dobra, teraz już poważnie. Nie będę siebie i Was oszukiwał – X-Bolt, jak wynika z komentarzy w necie, to klon szarego Bossa (Boss Bottled) i chyba tylko o to chodzi w perfumach od G. Bellini. Ale żeby nie było – nie porównywałem ich ręka w rękę, a za Bossem nie przepadam na tyle, że raczej wypieram z pamięci wszystkie zapachy niemieckiego producenta. Mogę jednak tylko powiedzieć, że początek w X-Bolcie jest koszmarny, tani, okropnie syntetyczny, z masą chemicznych utrwalaczy i polepszaczy, dla mnie te pierwsze sekundy to wręcz wąchanie zmywacza do paznokci. Pierwszy wziew szybko sprowadza nas na ziemię i przypomina, że od początku do końca mówimy o perfumach za pieprzone 12 złotych - jeśli taki jest Boss, no to choojnia. Warto jednak poczekać, aż to obrzydliwe otwarcie minie, a zapach zacznie się układać. W tle zaczynają pojawiać się cynamon z jabłkiem, może też trochę wanilii. I coś, czego w szarym Bossie nie ma – nuty przypominające piżmo. Robi się mydlanie i bardziej męsko. Wiodące wciąż jednak jest to jabłko z cynamonem, z którym spotkaliście się nie raz i nie dwa i to ono jest rdzeniem całej kompozycji.

Słowem doprecyzowania: co do tego koszmarnego, przyprawiającego o mdłości otwarcia mam pewną teorię – X-Bolta poznałem dzięki testerowi w jednym z Lidli, gdzie mógł odstać swoich kilka miesięcy w pełnym świetle i zwietrzeć. Myślę, że na tym nie zyskał, a mógł mocno stracić. Ale podsumowując, nie ma tragedii. Nie chcę inicjować dyskusji o tym, co wypada klonować, a co nie i czy to moralne, by kupić coś, co niemal otwarcie „przyznaje się” do podrabiania oryginalnego zapachu – sami to oceńcie. Nie dam też rekomendacji, czy kupić zamiast Bossa X-Bolta i czy podobieństwo jest doskonałe, czy tylko prawie doskonałe i gdzie jest więcej jabłkowych niuansów, a gdzie jest ich mniej. Sam nie wiem, jak je ocenić: pochwalić Lidla za stosunek cena-jakość (bo perfumy oferują trwałość na poziomie 6-7 godzin przy naprawdę nienagannej projekcji), czy zganić za to, że przez takie wynalazki świat perfum ulega – chcąc nie chcąc – pauperyzacji.

Ocena zapachu: 5,5 / 10
Trwałość: 7 / 10
Projekcja: 7 / 10

Cena: 12 zł / 50 ml XD
Fragrantica – brak wpisu
Parfumo

A teraz ogłoszenie:

Chciałbym na trochę zmienić formułę tagu. Kończąc pierwsze 50 recenzji, proponowałem, że mogę robić cykle, tzw. topki jakichś zapachów. No i chciałbym tego spróbować. Top 5 zapachów wykopka, top 10 damskich zapachów, top 10 ulubionych perfum do określonej kwoty, top 10 skórzanych zapachów, top 10 perfum gourmand… I tak dalej i tak dalej, oczywiście unikając dublowania serii jak u Jeremy'ego (np. TOP 10 fragrances that women love i TOP 10 fragrances loved by women ( ͡° ͜ʖ ͡°)). Wpisy byłyby rzadziej, ale byłyby też dłuższe. Jak się nie przyjmie – wrócimy do starego stylu, spoko.

Ostatnio pojawił się głos czy dwa odnośnie tego, że za bardzo „męczymy bułę” gadkami o Zoologistach. Prawdę mówiąc, obawiam się tego, kiedy powiecie: dość, a bardzo tego nie chcę :D Zamiast 20 recenzji Zoologist, wrzucanych codziennie, będą dwa wpisy: TOP 10 najgorszych zapachów zoologist i analogicznie, TOP 10 najlepszych, a każdemu przy tym poświęcę sporo uwagi. Testy trwają, więc jeszcze chwilę to zajmie. Tymczasem, do usłyszenia niebawem.
ptasznik1000 - #perfumyptasznika #perfumy 61 / 50 

Lidl / G.Bellini X-Bolt (2012)
...

źródło: comment_1602244259mwPqWvZqcVkz196b7xsdMe.jpg

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
za bardzo „męczymy bułę” gadkami o Zoologistach


@ptasznik1000: no ja już mam dość, bo chyba wszyscy trzej polscy posiadacze Zoologistów zaczęli o nich pisać na mirko xD Już wolałem inbę z JJ, przynajmniej bywało śmiesznie i mogłem je sobie powąchać

  • Odpowiedz
@Eustachiusz no rzeczywiście, Zoologisty to takie rarytasy jak Nintendo Switch. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zawsze zapominam sprawdzić to badziewie jak robię zakupy w Lidlu. Gdzie to stoi w ogóle? Ciekaw jestem nad czym się tak wykopki spuszczają w "perfumie" w cenie 4paka browarów.
@ptasznik1000
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@ptasznik1000: Liczę na top 10 perfum tytoniowych. Kilka wpisów temu wspominałeś o trzech "perfumach tytoniowych w rozsądnej cenie", ale domyślam się, że w sprawie tytoniu masz więcej do powiedzenia i z pewnością wiele osób (ze mną na czele) chciałoby się zapoznać z twoją opinią na ten temat.
  • Odpowiedz
  • 3
@ptasznik1000: co do recenzji - mam i go sobie chwalę. Sam przestaję go czuć dość szybko, ale otoczenie mówi, że nie znika, więc jest git. Otwarcie zawsze jest dość ostre, choć faktem jest, że te stojące w Lidlu źle znoszą to naświetlenie, wietrzenie i ogólnie pojęte warunki.
Co do nowej ścieżki wpisów - ekstra, ale niech to nie będzie raz na ruski rok, bo przecież muszę coś czytać ( ͡
  • Odpowiedz