Wpis z mikrobloga

@zuzak_lak: I na tym to polega: marketingowcy muszą robić sztuczne wrażenie, że grając w głupie gierki osiągasz coś ważnego, bo inaczej mógłbyś na nie za mało wydawać.
Do przełamania uzależnienia wystarczy zrozumienie, że z tego znaczka na monitorze nic nie wynika, nikogo on nie obchodzi, nawet innych graczy.
  • Odpowiedz
@zuzak_lak: to jest jeszcze spoko ale zawsze twórcy wcisną jakieś gówno które po prostu wymaga bezsensownego grindu, typu zabij 10k wrogów z łuku lub b zadaj 100k obrażeń lewa stopa.
  • Odpowiedz
Tak w sumie to dlaczego? Większość gier grając 'pod achievmenty' poniekąd zmusza do zapoznania się całą grą, zrobieniem wszystkich dostępnych zadań itp, nie widzę w tym niczego złego ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@zuzak_lak: to zależy jak są zrobione achivmenty i przede wszystkim gra. Jeżeli rzeczywiście dzięki achivmentom odkrywasz coś nowego, to fajnie, co innego jak to żmudny grind czy robienie mnóstwo razy tego samego questa/bossa czy czegokolwiek
  • Odpowiedz
Osobiście jedyne platynki mam zdobyte 'przypadkiem', ale patrząc na dopisywanie 'uzależnienia' czy wyśmiewanie tego co ktoś robi z grą za którą zapłacił to kek totalny ( ͡° ͜ʖ ͡°) vikop nie zawodzi ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
beka z grania pod "achievementy" xD


@PieceOfShit: "achievement" często wiąże się z poziomem trudności. Na tej zasadzie mogłem kiedyś klepnąć całą cywilizację na poziomie chieftain, dojechać do 2100 roku i odłożyć grę na półkę XD
  • Odpowiedz
@zuzak_lak:

zmusza do zapoznania się całą grą, zrobieniem wszystkich dostępnych zadań itp, nie widzę w tym niczego złego


Bo poza główna linią fabularna większość zadań to zbieranie jakiegoś szajsu albo misje zrobione na #!$%@?.
  • Odpowiedz
@zuzak_lak: Ale by to mnie #!$%@?... taka zmiana tematu... serio są rzeczy ważne i ważniejsze i napewno wolałbym opowiedzieć o wbitej platynie niż jak tam w pracy czy inne #!$%@? XD
  • Odpowiedz
@zuzak_lak: Zależy od gierki. Wbicie platyny w takim God of War 2018 w zasadzie wyszło samo z siebie, wystarczyła uważna eksploracja świata, ale niektóre osiągnięcia w takim Wiedźminie 3 są upierdliwe, wymagają dwukrotnego przejścia gry do wbicia platyny lub konkretnych zagrywek (typu zdetonuj Smoczy sen podpalonym przeciwnikiem).
  • Odpowiedz
@SweetStud: #!$%@?ę od obrazka. Według mnie to głupota, znając tak absurdalne osiągnięcia jak przejdź grę bez umierania, albo w maksymalnie 4 godziny. Mowa o Ori and the Will of the Wisps, którego przejście według https://howlongtobeat.com/game?id=46428 to ponad 11 godzin, a sama gra jest uważana za bardzo trudną. I co, będziesz grał jak autystyk aż się uda w 4 godziny, albo próbował przejść bez śmierci, gdzie normalna osoba ginie lekko ponad 100
  • Odpowiedz
Tak w sumie to dlaczego? Większość gier grając 'pod achievmenty' poniekąd zmusza do zapoznania się całą grą, zrobieniem wszystkich dostępnych zadań itp, nie widzę w tym niczego złego ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@zuzak_lak: bo jeśli do zapoznania się z jakąś częścią gry czy zrobieniem czegoś skłaniać cię musi wskazanie tego wprost poleceniem, to znaczy, że tak naprawdę nie masz ochoty tego robić
  • Odpowiedz