Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć, piszę tutaj aby spokojnie się wyżalić z anonima. Mimo 25 lat na karku, poziom mojego #!$%@? sięga zenitu. To nie tak, że siedziałem cały czas na dupie, próbowałem z niego wychodzić. Ale zaczynam się godzić z myślą, że nie mam szansy po prostu nadrobić tego co robiły inne dzieciaki czy młodzież, a czego ja nie robiłem. Jestem po prostu #!$%@?ą życiową sierotą. Taka prawda. Prawie nic nie potrafię zrobić, naprawić, ogarnąć. Social skill bardzo słaby, ale staram się łapać każdą okazję na jakiekolwiek wyjście ze "znajomymi" jeśli się uda. Co prawda, za każdym razem robię z siebie albo pajaca albo mruka, przez co potem mnie nie zapraszają, ale jest to chyba jedyny obszar mojego życia, w którym minimalnie postępuje do przodu i jestem szczerze zadowolony.
Próbuję ogarnąć też jakieś mieszkanie, bo wspólny dom z nadopiekuńczą matką wykańcza mnie psychicznie. Nie potrafię nic uprać, wyprasować. Sprzątam i gotuję jak łamaga mimo, że ciągle próbuje się w tym trenować. Majsterkowanie czy remontowanie to kompletnie obce mi obszary. Próbowałem ze 2 lata temu troszkę się w tym podciągnąć i jak inne chłopaki za młodu, pokleić jakieś modele, ale nawet to mi nie wychodziło....
Chciałbym też móc pójść z kimś na rower, pograć w piłkę. Było by ekstra. Ale nie potrafię jezdzić a samodzielna nauka mi kompletnie nie idzie. W piłkę grałem ostatni raz na wuefie i jak widzę jak pomykają na szkolnych boiskach to nawet nie próbuje się błaznić i wychodzić. Zresztą i tak nigdy nie grałem tak o na podwórku, jedynie w szkole. Strzelać nie potrafiłem, podawałem też beznadziejnie.
W sferze seksualnej przynajmniej jest odrobinę powyżej zera. Czasem raz na pół roku wpadnie mi jakiś seks z tindera. Ale odnoszę wrażenie, że to z litości. Kiedy widzą jak nieudolnie prowadzę całą grę na randce. Po seksie, mój brak doświadczenia zawsze odbija się w ich wyrazie twarzy. To autentyczne rozczarowanie, jest gorsze niż jawna pogarda, serio.

Najbardziej boli mnie jednak, że próbuje uczyć się dla mnie nowych rzeczy, które robiły normalnie dzieciaki. I kiedy takiemu dzieciakowi się udawało był chwalony, nagradzany. Ja większośći z tych rzeczy nie potrafię mimo, że się ich od mnie wymaga i kiedy coś #!$%@? zawsze dostaje opiernicz. Serio, fajnie było by choć raz usłyszeć, że dobrze udało mi się obrac ziemniaki albo złożyć ciuchy.
Jeżeli myślisz, że to co przeczytałeś to zarzutka to jesteś w błędzie. Piszę to mając łzy w oczach, bo strasznie chciałbym być minimalnie bliższy normalności, zamiast toczyć taką #!$%@? nierówną walką na wszystkich frontach na raz.

#przegryw #wychodzimyzprzegrywu #socialskill ##!$%@?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f78d6fd605297c54a62ae70
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 10
@AnonimoweMirkoWyznania: Zajmowanie się domem (sprzątanie, pranie, prasowanie, gotowanie), nie jest trudne, musisz po prostu więcej to robić i się bardziej na tym skupić i będziesz bez problemu ogarniać.

Chciałbym też móc pójść z kimś na rower (...) Ale nie potrafię jezdzić


No to już jest ostra #!$%@?, jeżeli nie potrafisz jeździć na rowerze.

Co do reszty rzeczy nie jestem w stanie nic więcej doradzić, no ale jak to mówią praktyka czyni
Arbuzek: Dlaczego nie potrafisz nic uprać? Brzmi jak wymówka. Jest pralka, kilka guzików, nawet jak nie wiesz jak to zrobić, to masz dostęp do Internetu szukasz instrukcji obsługi i na pewno dasz radę :)
Co do ziemniaków, jak nie idzie Ci obieranie to kup sobie obieraczkę, jak Ci nie podpasuje jedna, kup inną w innym kształcie i będzie ok. Narzekasz że źle składasz ciuchy, tu też pomogą Ci tutoriale z Internetu.
@AnonimoweMirkoWyznania:
Na pewno pierwszym krokiem do poprawy jest wyprowadzka. Oderwanie się od nadopiekuńczej (i, z tego co piszesz, również toksycznej) matki to absolutna podstawa. Po tym szybko ogarniesz temat prania, sprzątania i gotowania - choćby z konieczności ;)
W ogóle - nie poruszyłeś tematu studiów i/lub pracy. Skoro były randki, to pieniądze skądś miałeś, tak? Jeśli robota w miarę dobra, to ułatwia sprawę xd