Wpis z mikrobloga

#perfumy #150perfum 244/150
Zoologist Civet (2016)

Dzisiejszy dzień zaczynamy od 4 najlepszego zapachu marki Zoologist.

Civet pachnie zupełnie inaczej niz się tego spodziewałem. Myślałem, że będzie to coś na wzór Beavera a wyszło coś całkiem innego i jest to w tym wypadku komplement. Wielkie zaskoczenie bo zamiast obszczanego futrzaka dostałem coś co po otwarciu mógłbym nazwać „Butterfly” a nie „Civet”.

Słodkie, musujące, owocowe pefumy w które świetne wkomponowane są nuty zwierzęce. Nie ma tu zaszczanego kloszarda z krakowskiego tramwaju linii 14 czego niektórzy mogli się spodziewać po składniku jakim jest cywet a delikatne podkreślenie animalnym akcentem ich balsamiczno-żywicznego klimatu. Zwierze jest tu okiełznane i udomowione i nie ma czego się bać. Owoce, kwiaty, labdanum, kadzidło, przyprawy, masa nut, chociaż tak naprawdę ciężko jest tu wyróżniać poszczególne składniki. Są to raczej linearne perfumy, które nie krzyczą i nie szokują, przynajmniej mnie. Wbrew pozorom są też noszalne co normalnie byłoby dużą zaletą, ale w przypadku perfum, które miały być oparte na składniku z którego słynie legendarny Kouros, już nie do końca. Momentami ich aromat przypomina mi m.in aperol czy olejki do ciast. Brakuje tu pazura, kontrowersji i animalnej brutalności.

Parametry bardzo dobre. Trwałość niesamowita, przekraczająca 10 godzin. Projekcja według parfumo.net również bardzo dobra.

Po testach pewny jestem jednego – jest to nieliczny zapach od Zoologist, który mógłby zagościć w mojej kolekcji. O flakonie nie ma mowy bo za dużo mam perfum i nie mam gdzie tego trzymać, ale na 10 militrową odlewkę zawsze znajdę miejsce w domu. Zachęcam do testów. Nie taki straszny cywet jak o nim mówią. Czwarty najlepszy.

zapach: 8,0/10
trwałość: 9,0/10
projekcja: 8,0/10
cena: 590 zł za 60 ml
dr_love - #perfumy #150perfum 244/150
Zoologist Civet (2016)

Dzisiejszy dzień zac...

źródło: comment_1601441133Q5D7XNN1GvKOUE2tPz0QDq.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@dr_love Fajny, kwiatowy zapach. Sporo tuberozy, cywetu ilości minimalne. Cytrusy na otwarciu. Jest dosyć słodko. Gęsty wręcz balsamiczny. Do dodania jeszcze odniesienie do szypru bo jednak nutami się broni. Trzeba przyznać, że bardzo noszalny zapach z dobrymi parametrami. Jak ktoś ma ochotę poznać to mam jeszcze parę ml.
  • Odpowiedz
@dr_love: omijałem go celowo i świadomie, ze względu na nazwę. Nawet nie sprawdzałem składu na fragrze, bo portret na flakonie sugerował, że to będzie smród nad smrody. No ale cena czyni cuda. Trafiło się bodajże 15% zniżki od starej ceny retailu i wziąłem. Jakie było moje zaskoczenie jak się okazało, że ten Civet to zdecydowany top Zoologist. Pomimo dziwności, bardzo przystępny, co w przypadku Zoologist niekoniecznie idzie w parze, bo
  • Odpowiedz