Wpis z mikrobloga

  • 0
@ksiak po tym nic sie nie klei bo to działa jak preparat do impregnacji gumy, właśnie kostki do kibla potrafią się od temperatury rozpuścić i nasyfić pod maską
  • Odpowiedz
@piperek: stara dobra metoda (mam w tym doświadczenie) to kawałki starego, suchego chleba pochowane w paru miejscach, gdzie nie będą pod maską przeszkadzać. Gdzieś na osłonie zbiornika z płynem do spryskiwaczy, gdzieś za akumulatorem. Kuna, jeśli już wejdzie i będzie miała apetyt, to zje ten chleb, a zostawi auto w spokoju. Na mojej ulicy mieszkają kuny, widuję regularnie jak wchodzą pod moje auto po zmroku i co jakiś czas muszę
  • Odpowiedz