Wpis z mikrobloga

Zrobiłam tak żenującą rzecz, że aż sama jestem tym faktem zaskoczona. Przy rekrutacji na magisterkę zaoczną przepisałam z usosa wszystkie oceny (z licencjatu, pracy dyplomowej, średnia ze studiów, itp) by móc wziąć w tej rekrutacji udział, a że z usosa, bo nie mam jeszcze dyplomu ukończenia studiów. Wszystko pięknie, na kierunek się dostałam i dopiero do mnie dotarło co zrobiłam. Przy pozycji "ocena na dyplomie" jest napisane plus dobry, a ja w ramach jakiegoś zaćmienia lub głupoty w formularzu rekrutacyjnym napisałam po prostu czwórkę. Nie 4,5 jak powinno być tylko samą #!$%@?ą czwórkę. A właśnie ta ocena na dyplomie była ważna, bo była wliczana w średnią którą się liczy by dostać się na magisterkę. Nie wiem #!$%@? co mam robić. Co prawda nie zawyżyłam oceny, tylko ją obniżyłam (i tak i tak bym się dostała) ale mimo wszystko jest cholerna pomyłka. Jutro mam jechać złożyć zaświadczenie o ukończeniu studiów i resztę dokumentów i nie wiem co robić. Czy mogą mnie nie przyjąć, albo co gorsza wyciągnąć jakieś konsekwencje? Czy jak normalnie wytłumaczę kobiecie że wpisałam samą czwórkę przez przypadek to mi to "odpuści"? Nie mam pojęcia dlaczego tak wpisałam, wiadomo jest, że plus dobry to inaczej 4,5 a ja miałam jakieś zaćmienie mózgu. Powinnam się bardzo martwić? Przecież to wyjdzie...

#studia #studbaza #magisterka #nauka #pytanie #glupota
  • 8
@bruuh: Ja miałem #!$%@? i omało odpadłem, bo nie złożyłem głupiego podania o tryb poprawkowy i zaczęli procedurę skreślenia. Ile mnie to nerwów kosztowało latanie do dziekanatu jakie podania, telefony, wyjaśnienia, pytania rodziców do tego co z tym chce zrobić, a wszystko przez niedopatrzenie i wyjazd na ferie, bo było to akurat po I semestrze. Na szczęście tylko raz mnie to spotkało i bardziej się pilnuje.