Wpis z mikrobloga

@nie_mowie_po_kociemu Raczej bez szans było być dobrym, pomagającym stojąc po stronie kątów w obozie, szybko wyszło by to na jaw, każdy musiał wykazać się okrucieństwem żeby koledzy nie czuli się winni że oni to robią a on nie. Nawet jak pomógł, to i tak korzystał z tego że w obozie grabiono i mordowano ludzi na wielką skalę.
@rojek: @nie_mowie_po_kociemu: @zalogowany_jako: w trakcie tej masakry zginęło też sporo żołnierzy z SS którzy nie byli strażnikami a jedynie byli tam opatrywani itd więc nie mieli wiele wspólnego ze zbrodniarzami. Zbrodnia wojenna to zbrodnia wojenna, gdyby tamci dostali uczciwy sąd nie miałbym do nikogo pretensji, ale to nie powinno się zdarzyć, może jedynie wobec osób których wina była pewna i potwierdzona przez swiadkow
@nie_mowie_po_kociemu to nie myślenie zero jedynkowe, biorę pod uwagę również afekt, żołnierze amerykańscy w swych wspomnieniach pisali że pomimo ciągłego widoku śmierci na frontach w których brali udział, widok tych wagonów z masą ludzką zmienił ich na całe życie, Niemcy nie postępowali zgodnie z konwencja genewską, świadomie ją łamali dlatego nie powinni oczekiwać ochrony na podstawie tej umowy. Historia pokazała że w większości nie odpowiedzieli za swoje zbrodnie.
W znacznej części przypadków