Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Był ktoś kiedyś samemu w górach? Ciśnie mnie żeby pojechać bo juz mnie w-----a niesamowicie praca, znajomi nie chcą, a moja 'koleżanka od gór' z którą zawsze jeżdze ma mnie ostatnio w dupie, więc nie mam chwilowo z kim pojechać, a random odpada

Nigdy sam nie byłem, też ze względu na lęk wysokości i nie wiem czy mi sie podoba ten pomysł, jakoś dziwnie chyba bym się czuł. Nigdy nie widziałem ludzi na szlakach którzy chodzą sami, a raczej jeżdzę dużo

Myślę raczej o czymś typowo na 1-1,5 dnia, w sensie wyjazd z samego rana, przybycie na miejsce, wbicie się na jakiś szczyt i albo nocleg, albo powrót jeszcze tego samego dnia jak da radę

#gory

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f620e1ff49ad326e7b19cea
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Przekaż darowiznę
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: ja jeżdzę przeważnie sam, bo również mam problem w ogarnięciu jakiegoś towarzystwa na szlak. łatwiej mi się chodzi z kimś, nie jestem fanem zostawania sam ze swoimi myślami, kiedy nie potrzebuję sobie niczego poukładać, ale czasami nie ma innego wyjścia. no i nigdy nie żałuję, wszystko schodzi na drugi plan i zostaje mi wielka radość z widoków, które przed sobą mam. no i zawsze udaje się z kimś zamienić
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania jak można "nigdy" nie widzieć samotnie wędrujących ludzi?
Ja praktycznie na każdym górskim wypadzie od Beskidów po Tatry, spotykam takich.
Sama też chodzę, aczkolwiek w towarzystwie psa i nie widzę w tym nic trudnego, większy spokój - a blokada jest tylko w głowie ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Tak z 2/3 moich wypadów w góry jest samemu. I powiem Ci, że zupełnie mi to nie przeszkadza. Nawet lubię móc tak chociaż we własnym tempie i tam, gdzie tylko chcę.
Na niektórych, szczególnie tych trudniejszych szlakach, dość łatwo można też poznać innych ludzi z górską zajawką.
  • Odpowiedz
Mam kolegę sam łazi w górach i to nie tylko w Polsce ale jeździ po całej Europie. Kiedyś pytałem czy mu samotność nie przeszkadza a on na to , że to w zdobywaniu szczytów jest najlepsze.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: ja prawie zawsze sam chodzę (ew. z dzieckiem w plecaku/ chuście), wolę tak niż chodzić z grupą. Nie trzeba wcześniej planować, można spontanicznie zmienić trasę, nie trzeba do nikogo tempa czy przerw dostosowywać - same zalety, więcej luzu i wolności. Ale ja mieszkam w górach, to starczy że wyjdę z domu żeby gdzieś wyżej pójść.
Ale faktem jest, że wśród ludzi dojeżdzających praktycznie wyłącznie grupy/ pary.
Niemniej polecam chodzenia
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania ja właśnie wczoraj wyszedłem sam na jakieś dwa tygodnie.

Nawet wolę samotne wypady, nikt nie truje d--y, jak chcesz przycisnąć to nie musisz się z nikim liczyć, a jak masz słabszy dzień to też nie ma problemu.
Łatwo rozbić biwak, łatwo znaleźć glebę w schronisku, tylko do noszenia więcej( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@sberatel bo tak jest, jedźcie sobie na wschód słońca zimą na jakieś Pilsko, Babią, Baranią czy coś takiego - same pozytywne p----y.
Do tego trzeba być specyficznie p-----------m, ale radocha z samotnego wejścia o świcie albo samotnego biwaku przy szlaku jest nie do opisania( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: tez chodze samemu, mialem dosc deklaracji znajonych na pol roku przed wyjazdem i rezygnacja na tydzien przed. Solo jest bardzo spoko, przekonasz sie po pierwszym wyjsciu. Jedyna roznica w tym ze staram sie planowac trasy tak aby powrot nie byl po zmroku malo uczeszczanym szlakiem, wiadomo, miski za dnia tez sa, ale w nocy samemu wolal bym jednak nie spotkac.
  • Odpowiedz
Nawet wolę samotne wypady, nikt nie truje d--y, jak chcesz przycisnąć to nie musisz się z nikim liczyć, a jak masz słabszy dzień to też nie ma problemu.

Nie trzeba wcześniej planować, można spontanicznie zmienić trasę, nie trzeba do nikogo tempa czy przerw dostosowywać - same zalety, więcej luzu i wolności.


Nawet lubię móc tak chociaż we własnym tempie i tam, gdzie tylko chcę.

@MojWlasciciel @manedhel @hard1 : dokladnie
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Lęku co prawda nie mam ale sam byłem wszędzie także wyjazd taki sam jak gdzieś do miasta, wszędzie są ludzie i wszystkie cywilizacja. Nigdzie nie zginiesz jeśli będziesz trzymał się podstawowych zasad pobytu w górach.

Na start polecam Karkonosze bo to tam chyba najprościej
  • Odpowiedz