Mnie to rozbrajają te argumenty, że no w 45 czy tam latach 70 były wyże demograficzne i nie rodzenie się dzieci to nie przez mieszkania XD
Może wtedy tak. Ale cywilizacja poszła do przodu i wystarczy serio Chłopski Rozum, aby odkryć, że jak taka młoda para nie będzie miała gwarancji gdzie trzymać dzieci - to one nie będą się rodzić.
Jedynym rozwiązaniem jest gwarantowanie przez państwo tanich mieszkań na wynajem. One powinny być wszędzie, zawsze i dostępne bez najmniejszego problemu.
Zresztą widać to po statystykach. To mało intuicyjne, ale wśród gospodarstw z 3 i więcej dzieci jest statystycznie najwięcej gospodarstw bardzo zamożnych. Czyli generalnie ludzie jak mają warunki finansowe to jak najbardziej chcą tworzyć duże rodziny.
Rozwiązaniem NIE JEST dopłacanie do kredytów, bo to zaburza rynek i efekt widzieliśmy jak przy beczce 2%. JEDYNYM rozwiązaniem jest budowa mieszkań państwowych. Trudnym, korupcjogennym, czasochłonnym - ale jedynym skutecznym.
Zamiast tego buduje u nas dosyć dziko wyłącznie prywatna deweloperka i mamy najmniejsze metraże w całej UE XD
Powinno się na wczoraj odpalić masową budowę mieszkań państwowych i liczyć, że to w parę lat coś da i nie będzie trzeba za 15 lat sprowadzać masowo mudżynów co by ratować gospodarkę. Inaczej będzie serio słabo i jak to Polacy, zaczniemy dopiero po fakcie bohatersko walczyć.
@mickpl: e tam, g---o prawda z tym ze mieszkania zwiększając dzietność. To samo z bogactwem, na dzieci stać nie tylko multimilionerów ale także bogatych, klasę średnią w prawdziwym znaczeniu i też "nowoczesną klasę średnią" (korposzczur na średnim stanowisku).
JEDNAKŻE nie zmienia to faktu, że dopłacanie do mieszkań w najlepszym wypadku nie przeszkadza a w najgorszym niszczy zdolność do zdobycia mieszkania poprzez windowanie cen.
Budowanie przez państwo/gminy pozwoli deweloperce zejść na
@mickpl: IMO skierowanie istniejącego zasobu na rynek aby zaczął pracować już znacząco poprawi sytuację tu i teraz. Do zaorania jest prawo ochrony lokatora. Dodatkowo trzeba zmniejszyć opodatkowanie pracy. No i dodatkowo opodatkowanie pustostanów i kataster. To są rzeczy do zrobienia tu i teraz a nie za jakieś 5 lat jak w przypadku zasobu na wynajem, ten zasób już jest tylko trzeba go uruchomić.
@mickpl: moim zdaniem na budowę mieszkań państwowych tu już za późno. Na takie akcje mieliśmy czas 15 lat temu. Jak zaczniemy teraz budować to jakikolwiek efekt da to za kilkanaście lat. A my z taką dzietnością potrzebujemy rozwiązania na już, bo za kilkanaście lat to już będziemy w dupie.
Jedynym rozwiązaniem jest gwarantowanie przez państwo tanich mieszkań na wynajem. One powinny być wszędzie, zawsze i dostępne bez najmniejszego problemu.
@mickpl: TBS - widzisz mnie? Moim zdaniem TBS to najlepszy sposób na tanie mieszkanie. Potrzebujesz mniej-więcej tyle, ile na wkład własny przy mieszkaniu własnościowym na kredyt, ale nie masz kredytu, tylko nieco wyższy czynsz. Mieszkasz dożywotnio, jeśli spełniasz kryteria (które są raczej normalne - praca, odpowiedni poziom dochodów etc), mieszkanie
Jedynym rozwiązaniem jest gwarantowanie przez państwo tanich mieszkań na wynajem. One powinny być wszędzie, zawsze i dostępne bez najmniejszego problemu.
Jesli 95% powiatow sie wyludnia - jedne mniej drugi mocno. To po co tam cokolwiek "gwarantowac" lub nie daj boze budowac?....
Panstwo MOZE rozpoczac (i zapewne szybko skonczyc) budowne mieszkan w miastach wojewodzkich, natomiast reszta?.... Kiedy ich ludnosc w dlugiej persketywie dazy do zera? KOMU panstwo ma te mieszkania gwarantowac?.....
@preferencyjne_posty: nie wiem co ty dokładnie myślisz, ale z danych wychodzi na to, że przeciętna osoba w takiej jak opisałeś sytuacji, uzyskując odpowiednie mieszkanie znajduje inny powód by nie posiadać dzieci. Innymi słowy rozwiązanie problemu mieszkaniowego, o ile cel szlachetny, nie rozwiązuje z automatu problemu dzietności.
Może wtedy tak. Ale cywilizacja poszła do przodu i wystarczy serio Chłopski Rozum, aby odkryć, że jak taka młoda para nie będzie miała gwarancji gdzie trzymać dzieci - to one nie będą się rodzić.
@mickpl: dasz każdemu po 3 meiszkania a i tak nic to nie da bo problem jest kulturowy. Ludzie nie rodzą bo nie chcą - zamiast zajmować się z dzieckiem wolą pojechać na wakacje lub kupić nowy
@pastibox prawo ochrony lokatora do zaorania? Wierzysz, że ynwestorzy kupują mieszkania ale ich nie wynajmują bo się "boją"? Dla nich to zwykły wehikuł do zaparkowania kasy. Opodatkowanie pustostanów powinno dojechać takich ynwestorów i to zlikwidowałoby problem a nie rozjechanie praw ochrony lokatorów.
@Metylo: kataster rozwiązałby wszystkie te problemy na raz : Pustostany, ochronę lokatora i skupowanie nadmiarowego zasobu. Zwyczajnie puste mieszkanie zaczęło by kosztować i trzeba by je wrzucić na rynek czy to pod postacią wynajmu czy sprzedaży.
@mickpl nie jest to prawda. Wystarczy, żeby państwo dało sobie prawo pierwokupu na licytacjach komorniczych tak jak to jest w przypadku ziemi uprawnej. Ma to ta zaletę ze mieszkania JUZ SA. W dodatku w różnych lokalizacjach więc nie powstania żadne getta. A cena jest możliwie uczciwa bo to licytacja.
@mickpl: daj przykład kraju w Europie, gdzie państwo zaczęło na potęgę budować mieszkania komunalne przez co przyrost naturalny wystrzelił. Może być jakiś link.
@pastibox: daj przykład kraju w Europie, gdzie po wprowadzeniu katastru przyrost naturalny wystrzelił. Może być jakiś link.
@mickpl lubię cię Mick ale tym razem to pier**lisz. Jest wiele państw w których ludzie zarabiają 300 dolarów miesięcznie, mieszkają na kupie a dzieci się rodzą gdy w tym samym czasie w krajach rozwiniętych gdzie z pracy na minimalnej stać cię na wynajęcie kawalerki i nie musisz gnic z kilkoma osobami na mieszkaniu dzieci nie ma wiele.
@Klimbert nie tylko. Jedno to niechęć do posiadania dzieci - sama jestem taka osoba i jest takich ludzi coraz więcej xD Drugie to brak związków, coraz więcej ludzi żyje samotnie bez drugiej osoby.
@WarwaraBasia: tak, ale w tych krajach nie istnieje taki system podatkowy jak w krajach wysoko rozwiniętych czy rozwijających się. Ludzie mają wieksza swobodę działania pod niektórymi względami. Nie ma czego porównywać, problemy są o wiele bardziej złożone i rozbudowane.
@del855: Na wyludniające się powiaty to jest inne rozwiązanie, a mianowicie wymuszenie przez państwo pracy zdalnej tam gdzie się da, już zrobili jeden krok dając możliwość 100% pracy zdalnej rodzicom dzieci do lat 4, ale być może trzebaby ten wiek podnieść tymczasowo do 18, a w dłuższej perspektywie dalej wymuszać.
Może wtedy tak. Ale cywilizacja poszła do przodu i wystarczy serio Chłopski Rozum, aby odkryć, że jak taka młoda para nie będzie miała gwarancji gdzie trzymać dzieci - to one nie będą się rodzić.
Jedynym rozwiązaniem jest gwarantowanie przez państwo tanich mieszkań na wynajem. One powinny być wszędzie, zawsze i dostępne bez najmniejszego problemu.
Zresztą widać to po statystykach. To mało intuicyjne, ale wśród gospodarstw z 3 i więcej dzieci jest statystycznie najwięcej gospodarstw bardzo zamożnych. Czyli generalnie ludzie jak mają warunki finansowe to jak najbardziej chcą tworzyć duże rodziny.
Rozwiązaniem NIE JEST dopłacanie do kredytów, bo to zaburza rynek i efekt widzieliśmy jak przy beczce 2%. JEDYNYM rozwiązaniem jest budowa mieszkań państwowych. Trudnym, korupcjogennym, czasochłonnym - ale jedynym skutecznym.
Zamiast tego buduje u nas dosyć dziko wyłącznie prywatna deweloperka i mamy najmniejsze metraże w całej UE XD
Powinno się na wczoraj odpalić masową budowę mieszkań państwowych i liczyć, że to w parę lat coś da i nie będzie trzeba za 15 lat sprowadzać masowo mudżynów co by ratować gospodarkę. Inaczej będzie serio słabo i jak to Polacy, zaczniemy dopiero po fakcie bohatersko walczyć.
#nieruchomosci #demografia #takaprawda
Komentarz usunięty przez autora
JEDNAKŻE nie zmienia to faktu, że dopłacanie do mieszkań w najlepszym wypadku nie przeszkadza a w najgorszym niszczy zdolność do zdobycia mieszkania poprzez windowanie cen.
Budowanie przez państwo/gminy pozwoli deweloperce zejść na
Do zaorania jest prawo ochrony lokatora. Dodatkowo trzeba zmniejszyć opodatkowanie pracy. No i dodatkowo opodatkowanie pustostanów i kataster. To są rzeczy do zrobienia tu i teraz a nie za jakieś 5 lat jak w przypadku zasobu na wynajem, ten zasób już jest tylko trzeba go uruchomić.
@mickpl: TBS - widzisz mnie? Moim zdaniem TBS to najlepszy sposób na tanie mieszkanie. Potrzebujesz mniej-więcej tyle, ile na wkład własny przy mieszkaniu własnościowym na kredyt, ale nie masz kredytu, tylko nieco wyższy czynsz. Mieszkasz dożywotnio, jeśli spełniasz kryteria (które są raczej normalne - praca, odpowiedni poziom dochodów etc), mieszkanie
@voov100: Czyli chcesz mi powiedzieć, że jak mam ledwo pokój na jedno dziecko to mam mieć w to wywalone i robić kolejne dwa?
Jesli 95% powiatow sie wyludnia - jedne mniej drugi mocno. To po co tam cokolwiek "gwarantowac" lub nie daj boze budowac?....
Panstwo MOZE rozpoczac (i zapewne szybko skonczyc) budowne mieszkan w miastach wojewodzkich, natomiast reszta?.... Kiedy ich ludnosc w dlugiej persketywie dazy do zera? KOMU panstwo ma te mieszkania gwarantowac?.....
@mickpl
Innymi słowy rozwiązanie problemu mieszkaniowego, o ile cel szlachetny, nie rozwiązuje z automatu problemu dzietności.
@mickpl: dasz każdemu po 3 meiszkania a i tak nic to nie da bo problem jest kulturowy. Ludzie nie rodzą bo nie chcą - zamiast zajmować się z dzieckiem wolą pojechać na wakacje lub kupić nowy
Wystarczy, żeby państwo dało sobie prawo pierwokupu na licytacjach komorniczych tak jak to jest w przypadku ziemi uprawnej.
Ma to ta zaletę ze mieszkania JUZ SA. W dodatku w różnych lokalizacjach więc nie powstania żadne getta. A cena jest możliwie uczciwa bo to licytacja.
@pastibox: daj przykład kraju w Europie, gdzie po wprowadzeniu katastru przyrost naturalny wystrzelił. Może być jakiś link.