Wpis z mikrobloga

Uwielbiam jak ktoś powiela standardowe stereotypy myśląc że jest freethinkerem i pozjadał wszystkie rozumy a jak spróbuje mu wyjaśnić po kolei o co w tym wszystkim chodzi to: "gówno owinąłeś w papierek" xD

Daleko mi od KK, jestem agnostykiem, ale mimo to staram się badać o co tym ludziom chodzi, choćby z czystej ciekawości świata. Wszelakie argumenty tego typu bądź co bądź dają impuls do poszukania na własną rękę. Ale warto aby samemu zacząć zgłębiać to czego nie rozumiemy, może da radę coś z tego wynieść.

Bezsensownym jest wyśmiewanie czyjegoś spojrzenia na świat, tak po prostu. Tym bardziej bezsensowne jest to, jeśli ty nie rozumiesz nawet podstaw czegoś co wyśmiewasz.

W tamtym wątku rozwinęła się dosyć ciekawa dyskusja na temat agnostycyzmu, pewien mirek dał kontrę jakobym nie był agnostykiem bo agnostycyzm jest tylko i wyłącznie wtedy jak mówisz że coś jest ale też może go nie być. Pominął to że interpretacja tego może być wszelaka, tak samo jak są odłamy w kościele katolickim, tak samo są odłamy w agnostycyźmie, lecz to nie jest wiara która ma dogmaty i przykazania, to raczej badanie i próba zrozumienia świata na swój własny sposób, nie wykluczając, ale też nie potwierdzając że coś ponad nami istnieje. Nie wykluczenie to nie zatwierdzenie.

Ja osobiście biorę 3 warianty pod uwagę:
1. Bóg jest(ale jaki, nie wiem, lubię porównywać różne religie i ich spojrzenie na świat, fajnie się wtedy dyskutuje z wojującymi ateistami mając szerszy pogląd)
2. Boga nie ma - no cóż, istnieje taka możliwość, umierasz i kompletna, niewyobrażalna nicość.
3. Żyjemy w symulacji, połączone z reinkarnacją(to bardziej coś co sprawia mi spokój ducha gdy doświadczam deja vu, biorę to za błąd w oprogramowaniu kosmitów(xD) )

Jak dla mnie, świadczy to o moim agnostycyźmie, ale może inaczej się to nazywa - nie wiem. W każdym razie, zwał jak zwał, każdemu życzę aby obrał etycznie dobrą drogę w swoim życiu i nie żałował na łożu smierci swoich wyborów. Ja staram się być po prostu dobrym człowiekiem, tak, ażebym w razie ewentualnego istnienia Boga, mógł z uniesioną głową powiedzieć - nie mam sobie nic do zarzucenia, zła nie czyniłem umyślnie.

#katolicyzm #wiara #religia #agnostycyzm #butthurtalert #przemyslenia
ButtHurtAlert - Uwielbiam jak ktoś powiela standardowe stereotypy myśląc że jest free...

źródło: comment_15997649084yZGCDCRfA4P8WNlO2WYxI.jpg

Pobierz
  • 5
2. Boga nie ma - no cóż, istnieje taka możliwość, umierasz i kompletna, niewyobrażalna nicość


@ButtHurtAlert : czemu zakładasz, że skoro bóg istnieje to jest życie po smierci - a co jeśli istnieje, a mimo wszystko nie ma życia po śmierci? Poza tym stan, w którym będziesz po śmierci jest ci najbardziej bliski, bo byłeś w nim przez miliony lat przed urodzeniem ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@ButtHurtAlert:

Ja staram się być po prostu dobrym człowiekiem, tak, ażebym w razie ewentualnego istnienia Boga, mógł z uniesioną głową powiedzieć - nie mam sobie nic do zarzucenia, zła nie czyniłem umyślnie.


Dodałbym do tego rozwijanie swoich talentów i dobrych cech, szanuje ze masz swoje zdanie i jasno mówisz co jak postrzegasz, a nie ze jesteś typowym agresywnym pseudochrzescijaninem/ateista na portalu ze śmiesznymi obrazkami ( ͡° ͜ʖ ͡°
@nieocenzurowany88: to nie takie proste, bo dotychczasowe okresy naszego nieistnienia miały zakończenie - ten przed narodzinami zakończył się kiedy się urodziliśmy/osiągnęliśmy samoświadomość a te których namiastkę mamy śpiąc kończą się kiedy się budzimy. Ciężko wyobrazić sobie nieskończone nieistnienie - może jest to najbardziej prawdopodobna wersja ale nadal bardzo ciężka do ogarnięcia