@ButtHurtAlert:

Ja staram się być po prostu dobrym człowiekiem, tak, ażebym w razie ewentualnego istnienia Boga, mógł z uniesioną głową powiedzieć - nie mam sobie nic do zarzucenia, zła nie czyniłem umyślnie.


Dodałbym do tego rozwijanie swoich talentów i dobrych cech, szanuje ze masz swoje zdanie i jasno mówisz co jak postrzegasz, a nie ze jesteś typowym agresywnym pseudochrzescijaninem/ateista na portalu ze śmiesznymi obrazkami ( ͡° ͜ʖ ͡
  • Odpowiedz
@nieocenzurowany88: to nie takie proste, bo dotychczasowe okresy naszego nieistnienia miały zakończenie - ten przed narodzinami zakończył się kiedy się urodziliśmy/osiągnęliśmy samoświadomość a te których namiastkę mamy śpiąc kończą się kiedy się budzimy. Ciężko wyobrazić sobie nieskończone nieistnienie - może jest to najbardziej prawdopodobna wersja ale nadal bardzo ciężka do ogarnięcia
  • Odpowiedz