Wpis z mikrobloga

@Vel_Makarena: kiedyś korzystałem, w takim holendrze z ubiegłej epoki. Byłem super zajarany jak pierwszy raz zamontowałem. Potem kupiłem kolejny rower i jeździłem bez, potem znowu trochę tym holendrem i spostrzegłem, że nie patrzę w to lusterko wcale. Jednak rozejrzenie się wokół daje znacznie lepszy wgląd w sytuację.
Teraz jeżdżę bez, nauczyłem się widzieć to co ważne i przydatne, i ignorować resztę.
Np. wiedza o tym, że jestem wyprzedzany jest mi zbędna,