Wpis z mikrobloga

Dziś mijają trzy lata od kiedy ostatni raz piłem. Zleciało szybko ale nie uważam żeby był to powód do dumy. Przyfarcilem i tyle. Dodaje ten wpis po to żeby komuś kto czyta tag #alkoholizm dać nadzieje ze można przestać pic i zacząć żyć normalnie. Byłem na ostatnim przystanku przed totalnym dnem a jednak się udało ale nie każdy ma to szczęście wiec jeżeli masz przynajmniej cień podejrzeń ze pijesz ryzykownie przestań póki możesz bo później jest źle a na koniec jest tak ze nie potrafie tego opisać. Wszystkim którzy chcą przestać pic zycze powodzenia.
  • 82
  • Odpowiedz
  • 17
@Kutacz_2000: Akurat bardzo dobrze zarabiam a mam w miarę wolny zawód wiec przerwy nie były problemem. Mogłem sobie pozwolić na dużo więcej niż przeciętny alkoholik. Tacy jak ja mówią ze są wysokofunkcjonujacy a tak naprawdę to zwykle menelstwo
  • Odpowiedz
@delirium_memes: Nie mam powodu kłamać. Efektem tego jest zniszczona trzustka a ostatnio jak robiłem próby wątrobowe po pół roku od zaprzestania picia ciagle były poza skala


Jeżeli prawda jest, że waliles przez 15 lat, a pod koniec po 3-4 litry, to nigdy nie będziesz miał wyników w normie, bo prawdopodobnie masz marskość wątroby lub alkoholowe stłuszczenie watroby, a te choroby to już zostają do grobu, no chyba że złapiesz się
  • Odpowiedz
@fiolkins dumy nie ma, bo zrobiłeś to co trzeba.
Sukces to coś osiągnąć, a nie przerwać porażkę.
Jeśli ktoś osiąga wiele to nie cieszy się i z sukcesu, bo odrazu patrzy w kierunku kolejnego celu.
  • Odpowiedz
@Galactus: "Normalnie", w moim zawodzie jest duze zapotrzebowanie wiec tez jest tolerancja na rozne rzeczy oprocz tego w Polsce (w sumie moze wszedzie) jest to wstydliwy problem i nikt nie mowi glosno ze chodzisz na bombie do roboty do czasu az cos sie nie stanie. Tolerancja na alko tez robi swoje. Moja zona do teraz twierdzi ze nie wiedziala ze tak pije. Oczywiscie u niej w glowie tez rozne mechanizmy
  • Odpowiedz
@Galactus: i tu się nie mogę zgodzić, znam dwóch chłopaków którym powysiadaly trzustki w wieku około 26 lat po 2-3 latach picia codziennie ale i znam też kilku którzy mimo chlania dzień w dzień będąc grubo po czterdziestce nie zdradzają żadnych oznak poważnego uszkodzenia organizmu, co prawda z wątroba chyba nie do końca dobrze i generalnie z układem trawiennym bo do kibla nie dało się po nich wejść ale ogólnie
  • Odpowiedz
@HonyszkeKojok: Nie chce zeby zabrzmialo to jako usprawiedliwienie ale mialem straszne braki w komunikacji na poczatku i wiedzialem ze to sprawi jej przykrosc wiec zamiast rozmawiac wolalem przywalic w ten sposob. Pozniej chodzilem na terapie/AA/warsztaty i po drodze troche sie dowiedzialem. Teraz juz tak nie robie.
  • Odpowiedz
@Andi129: Nie tylko na budowie czy produkcji. Wszedzie jest dokladnie tak samo. Durczok, Sekielski, Osiatynski, Helber. Wszedzie to samo tylko oni byli ludzmi "sukcesu"
  • Odpowiedz
@fiolkins: możliwe, może poprostu nie mam porównania bo głównie obracałem się w życiu w tych środowiskach, ale głównie chodziło mi o to że tam w sumie jeszcze kilka lat temu było to uznawane za normę, z tego co zauważyłem to dość wyraźnie się już zmieniło jednak nadal zdarza się sporo osób które bez dwóch setek przed pracą nie są w stanie rozpocząć dnia.
  • Odpowiedz
@Andi129 problemy z wątroba nie dają oczywistych znaków, możesz być miesiąc przed śmiercią i nawet nie wiedzieć że masz #!$%@?ą wątrobę, jedyne co się rzuca w oczy to otyłość brzuszna, czyli tzw. #!$%@? bęben i ewentualnie pożółkłą skórę od nadmiaru billrubiny. Oczywiście tak jak mówisz - predyspozycje robią swoje, ale przy kilkunastoletnim chlaniu dzień w dzień nie ma opcji że nie ma uszkodzeń, wątroba nawet wtedy się nie regeneruję, bo dostaje
  • Odpowiedz
@fiolkins A dwa piwka dziennie wieczorem do filmu można?

@unguided1989 właśnie słowo "dziennie" to już jak sobie możesz uzmysłowić jest pewnym etapem alkoholizmu.
Wrzucanie w rutynę używek jest niezbyt zdrowe dla psychiki.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@delirium_memes: organizm stałe zatruty alkoholem może go przyjąć o wiele więcej. Stąd się biorą te rekordy promili u alkoholików. Dawka śmiertelna swoje, ale to dawka śmiertelna przy jednorazowym strzale a nie w przypadku kiedy chlejesz tygodniami i budzisz sie mając 2,5 promila. W takiej sytuacji w głowie nie masz "bomby" a w organizmie pływa alko.
  • Odpowiedz