Wpis z mikrobloga

Oczywiście jeśli przedtem nie czeka ich rozwód jak to często ostatnio bywa w takich katolickich rodzinach.


@piururo: Rozwód? Co sąsiedzi powiedzą! Lepiej żyć pod jednym dachem do usranej śmierci ze złośliwym wrogiem znającym wszystkie twoje słabe punkty i wykorzystującym je bez zastanowienia w każdej najmniejszej kłótni, ryjąc psychikę dziecku porównywalnie do rozwodu, jeśli nie gorzej.