Wpis z mikrobloga

Ja to w sumie w życiu żałuję tylko, że nie byłem wychowywany przez dbającego o mnie ojca. Biologiczny poszedł w p---u mnie zostawił i nigdy się nie odezwał. Raz go w pracy przypadkiem widziałem, raz w sądzie bo chciał przestać płacić alimenty (a ja się zgodziłem) i to tyle. Nawet słowa z nim nigdy nie zamieniłem. Mogłem się urodzić ojcu, który by mnie wspierał, pokazał jak zmężnieć, a tak byłem sam bo matka w pracy. Sam odkrywałem świat, nie podobał mi się, jedyne co czułem to wzmagającą niechęć, która potem przerodziła się w nienawiść. I tak sobie trwam niepocieszony od wczesnych lat dziecięcych. Nie pozwalam sobie na bliskie relacje z kimkolwiek, wszystkie spotkania face 2 face działają mi na nerwy, jakakolwiek komunikacja ze współpracownikami to tortury, uśmiecham się tylko wrednowatym grymasem gdy coś w grze wygram. Jak na złość nie mogę uciec w u----i na poprawę nastroju bo ani alkoholu ani narkotyków i w ogóle środków psychoaktywnych nienawidzę. Dalej nie chce mi się pisać. Fajnie, na prawdę fajnie
#przegryw #s----------e
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach