Wpis z mikrobloga

@BlackDave: jezeli jestes sierotą to spoko, ale jeżeli masz rodzinę to naprawde zastanów sie. Mialem nie jednego twardziela na mojej wyspie w psiej dupie. Wytrzymali pół roku. W zyciu czlowieka normalnym jest ze na początku jest straszne gonienie za hajsem, potem jak sie go ma pod dostatkiem to dochodzisz do wniosku to nic nie znaczy.. wspomnien nie kupisz. A jezeli to cie nie przekonuje to kup biały ser.... białko musi
  • Odpowiedz
@Torsk1: sierotą nie jestem, w związku byłem ale się posypał, chce po prostu zmienić środowisko i przy okazji zarobić troche hajsu, bo tutaj już się duszę. No i lubię kulturę i język UK i z przyjemnością zmienię obywatelstwo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@matikanka: No nie wiem czy będę chciał wrócić do Polski Powiatowej, gdzie jedyna praca na miejscu to magazyny za 13zł/h, albo tracenie 2 godziny dziennie na dojazd do miasta wojewódzkiego do pracy w korpo za 3-4k netto ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@BlackDave: pozyjesz zobaczysz ze emigracja to wcale tez nie jest taka kolorowa a nuz sie cos trafi zaraz w PL powiatowej. 25lvl here i po roku wrocilem - wyjezdzalem ze Szczecina a wrocilem do miasta 5k mieszkancow xd
Zycie jest przewrotne mordo
  • Odpowiedz
@matikanka: Ja też 25lvl, ale chcę zaryzykować przed zamknięciem granic, tutaj nie widzę dla siebie przyszłości. A po co się przeprowadzać do Poznania/Gdańska/Wrocławia jak można do UK? Jak już coś robić to porządnie;)
  • Odpowiedz
@BlackDave: papierosy na handel. A potem to wszelkie produkty które lubisz których nie znajdziesz łatwo w UK. Ale to już wg upodobania jak się ogarniesz za czym tęsknisz.

Rzecz w tym że prawie wszystko można dosłać z Polski albo zabrać za drugim razem - wszelkie zdjęcia, pamiątki, książki. To nie jest USA a rok to też nie 1985. W praktyce to kontakt z rodziną i wizyty masz tak częste jakbyś
  • Odpowiedz