Wpis z mikrobloga

@xsnm: W wynajmowaniu limuzyn, czy jakiegoś Rolls-Royce'a pewnie chodzi o komfort i wrażenie na gościach. Biorąc pod uwagę, że para z reguły siedzi na tylnym siedzeniu, wynajmowanie mustanga z komfortem dużo wspólnego nie ma, a i wrażenia to auto też raczej nie robi. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@xsnm: Ma to symbolizować życie ponad stan na kredyt. Legenda głosi, że w momencie odpalenia silnika w wynajętym samochodzie mózg panny młodej zaczyna inicjować proces gromadzenia tłuszczu w organizmie.
  • Odpowiedz
@xsnm pewnie takie auto efekciarsko wygląda na zdjęciach, jeszcze dwadziesciapare lat temu pozyczlo się od kogoś z rodziny, kto jezdził czymś fancy w tamtych czasach, teraz są od tego firmy. Też bym wypożyczyła ale na pewno nie mustanga, chyba że z lat 60. Ogólnie tylko oldtimery wchodzą w grę, ale #!$%@? z tym, bo i tak mi się ślub nie przytrafi
  • Odpowiedz
@xsnm: mnie najbardziej ciekawi jaka tradycja stoi za #!$%@? takim osłom mandatu za zasłanianie tablic. Co sobotę w całej Polsce wesela i wszędzie to samo. To na #!$%@? te przepisy?
  • Odpowiedz
@xsnm: Swojego czasu woziłem za darmo do ślubu większość moich znajomych, żeby nie musieli przepłacać za taką głupotę. Pewnego razu matka pana młodego stwierdziła z niesmakiem, że to bardzo źle, że za darmo, bo to zła wróżba na przyszłość małżeństwa i lepiej by było zapłacić, a czarny samochód to już w ogóle zło, bo powinien być biały ( ͡° ͜ʖ ͡°) Niektórzy ludzie robią z tego
  • Odpowiedz