Wpis z mikrobloga

@DoktorNauk też miałem okazję uczyć się niemieckiego w gimbie ale karynki piątkowe uczennice mnie moggowały bo przyszedłem z ziomkami z podstawówki do zsp (inna podbaza + gim) i one uczyły się go jeszcze przez poprzednie lata. Teraz sobie szprechają komunikatywnie z Hansami a ja bałem się nawet przeczytać jedno zdanie na głos xD
@DoktorNauk: Ja miałem prywatny w gimnazjum i jakie takie podstawy miałem. Potem w technikum wszyscy mieli #!$%@? w niemiecki więc nawet jak chciałem się uczyć to nie chciałem wychodzić poza szereg. Potem wymiana w Niemczech i zaczynałem od wakacyjnego intensywnego A1 potem w semestrze A2 i potem dwa lata w w polsce B1 i B1+. Teraz mam intensywny B2 online ale cholernie wymagający i widzę masę dziur w tym języku jeszcze.
@DoktorNauk: Mireczku powiem ci tak. Miałem okropnie straszną nauczycielkę od niemieckiego, była niesamowicie wkurzająca. Ale nie tylko ja w mojej rodzinie spotkałem się z jej metodami nauki. Mój brat też to przeszedł. A teraz przejdźmy do dnia dzisiejszego. Udało mi się naprawić mój stosunek do tego języka, po prostu go uwielbiam. Interesuję mnie kultura i wszystko co związane z Niemcami. To się stało w ostatnich latach moją trochę pasją, mimo że
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@DoktorNauk: ja się uczyłem dłużej niż angielskiego, bo niemca miałem od 1 klasy podbazy, a anglika dopiero od 4, a mimo to ciężko było mi sklecić zdanie, głównie dlatego, że uczono nas słówek zamiast gramatyki i dopiero w liceum była poważniejsza nauka.
W licbazie to w ogóle chodziłem tam tylko dla laski, w której się zauroczyłem. Raz nawet jak pisaliśmy sprawdzian to specjalnie napisałem szybko i byle jak, tylko dlatego żeby
@DoktorNauk W moim gimnazjum i tak byś się nic nie nauczył. Przez 3 lata miałem 3 różnych nauczycieli, dwie z nich zamiast uczyć to gadały z dziewczynami z klasy o pierdołach, a jak już coś uczyły to jakiś odmian słówek i to tyle.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@DoktorNauk: kurcze Mirku, to samo, jak duża ilość Mirków, z Angielskim miałem podobnie, tylko że czytać coś potrafilem i znałem słówka bo internet nauczył bo dużo ciekawej wiedzy po angielsku, ale mówić dopiero się nauczyłem jak pół roku w Anglii byłem, tak to w klasie się bałem mówić