Wpis z mikrobloga

Jestem na etapie czwartej butelki Fortuna Czarne (moje ulubione piwo - wiem, że nie dla każdego). Kończę oglądać film, który specjalnie oglądam tylko i wyłącznie w czasie urlopu - Zimny jak głaz (1991). Najgorsze jest to, że nie odczuwam już tej frajdy, co w poprzednich latach i to nie dlatego, że film widziałem już z kilka razy. Przyczynę upatrywałbym w popołudniowym stanie załamania. Do teraz siedzi we mnie to zrąbane uczucie pustki w życiu. Myślałem, że ulubiony film pomoże lepiej się poczuć, ale niewiele to pomogło. Czy to są objawy tej słynnej anhedonii? Już nawet jedyna rozrywka w życiu nie sprawia mi tyle przyjemności co zawsze. Im człowiek starszy tym gorzej.
#przegryw #bolistnienia
CulturalEnrichmentIsNotNice - Jestem na etapie czwartej butelki Fortuna Czarne (moje ...

źródło: comment_1598311788rgdUe4oSns9uQOoG9Y2K7r.jpg

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz