Wpis z mikrobloga

Mój ulubiony youtuber, Wojna Idei (na kanale Szymon mówi), przeprowadził trzecią w ostatnim czasie rozmowę na temat LGBT: po rozmowie z osobą trans antyLGBT i gejem antyLGBT teraz przyszedł czas na kolejnego geja (albo bi, chyba nigdzie wprost nie padło) antyLGBT, który wiedzę na temat tego ruchu społecznego czerpie chyba z wykopu, bo padają typowe argumenty o nagości i obrażaniu religii, a poza tym cały czas zarzuca ruchowi LGBT, że... jest ruchem społecznym, a nie partią polityczną.

Padły też oczywiście wspaniałe słowa ze strony Szymona, że nie wie, czy jest sens robić rewolucję, żeby coś zmienić w tej sprawie. No tak, może powiedz parze lesbijek, która chciałaby adoptować dziecko, że co prawda badania pokazują, że dzieci w takich rodzinach rozwijają się dobrze, ale tu jest Polska, potrzeba małych kroczków, za 30 lat będziecie miały prawo do adopcji i może nawet będziecie wtedy jeszcze żyć. Albo osobie przechodzącej zmianę płci, która musi pozwać swoich rodziców, żeby płeć zmienić w świetle prawa, że to co prawda absurd, ale że musi poczekać, w 2040 to się będzie dało zrobić bez problemu. No super, tylko co to tych ludzi ma obchodzić, skoro oni domagają się podstawowych praw w tej chwili, a zanim dojdziemy do nich metodą małych kroków, to dla nich będzie dawno za późno? Tak jakby zarzucać Spartakusowi, że po co robił to powstanie, lepiej próbować prowadzić spokojny dialog i co prawda umrzec w niewoli, ale licząc na to, że za 6 pokoleń ludzie tacy jak on będą mieli jakiekolwiek prawa. Może spróbujmy się zrozumieć, zamiast starać się patrzeć na historię z takiej perspektywy, że ludzkie emocje nie mają żadnego znaczenia.
#lgbt #wojnaidei #neuropa #4konserwy #bekazprawakow (nie lubię tego ostatniego hasztagu, ale jednak jest popularny)
  • 54
  • Odpowiedz
@Nazwex 48r. to 1948 rok, gdy wszyscy wiedzą, że chodzi o wydarzenia z 20 wieku. Tak jak mówimy lata 60, gdy na myśli mamy rewolucję seksualną ( to pewnie bliższy Ci temat ). Więc tak, jeśli używasz terminu prawa człowieka to zapoznaj się z nim, nie ma w mowie potocznej czegoś takiego jak prawa człowieka. I prawa człowieka słowem nie wspominają o homoseksualiźmie czy prawie do adopcji dzieci przez pary homoseksualne.
  • Odpowiedz
@Bordomir świetny przykład, jak nie pisać odpowiedzi na proste pytania, takim ofensywnym językiem na pewno przekonasz mnóstwo ludzi. Więc nie, nie masz racji. Jak najbardziej potocznie można mówić o "prawach czlowieka" mówiąc o innych rzeczach niż te okreslone w dokumencie sprzed 70 lat. W naszej konstytucji pojawia się oczywiście pojęcie "prawa do adopcji", a że uprawnieni do adopcji są oczywiście ludzie, to w luźnej dyskusji na wykopie jak najbardziej można mówić,
  • Odpowiedz
@mnik1:

gardzę

Kurna, wam wszystkim: neuropkom, konserwom, centrystom, libertarianom itd. przydałoby się odrobina separacji od emocji. Także temu Szymonowi.
  • Odpowiedz
@Bordomir a tu mnie akurat przylapałeś, nie wiem czemu napisałem o konstytucji xd chodziło o kodeks rodzinny. Natomiast prawo, to znaczy tyle (wg jednej z definicji) co "pozwolenie". 400 lat temu może możliwość adopcji byla przywilejem, ale czasy się zmieniają i yeraz taką możliwość, POZWOLENIE na nią, a więc i prawo, mają prawie wszyscy, jeśli żyją w zwiazku uregulowanym prawnie. Ale homoseksualiści nie mają prawa zawrzec nawet niego
  • Odpowiedz
@Bordomir umówmy się, ta dyskusja opiera się na tym, że wg ciebie w tym kontekście jest jedna konkretna definicja słowa "prawo czlowieka", a ja to rozumiem szerzej, bo to nie jest akademicka debata prawników. Plus no, wg Ciebie homoseksualiści to zboczeńcy, więc slusznie koniec rozmowy
  • Odpowiedz
No super, tylko co to tych ludzi ma obchodzić, skoro oni domagają się podstawowych praw w tej chwili, a zanim dojdziemy do nich metodą małych kroków, to dla nich będzie dawno za późno?


@Nazwex: Bywa, nie da się przeprowadzić tak dużych zmian w krótkim czasie. Ewolucja, a nie rewolucja. Sama dyskusja na ten temat już jest krokiem naprzód.
  • Odpowiedz
@mroznykasztan: 1. Czy to są duże zmiany? Zmiana prawa w kwestii osób trans czy związki partnerskie to kwestie, które w Polsce były bardzo bliskie realizacji. Adopcja jest dalej, to prawda. 2. A co wywołuje dyskusje nad tym tematem? Materiały edukacyjne, czy zachowania takie jak niedawne powieszenie flag?
  • Odpowiedz
@Nazwex: Nie chce mi się pisać, piszesz wmawiając durną jednostronność, podczas gdy w nagraniu padły nawet ostre słowa wobec polaków i omówiono ważne dla homo sprawy.
  • Odpowiedz
@Nazwex: To się nazywa dezinformowanie, jak pomijasz(co zrobiłeś), albo nawet umniejszasz jakiejś części wypowiedzi. I z treści twojego wpisu jednoznacznie wynika że takie dezinformowanie było twoim celem.
  • Odpowiedz
@milymirek: nie. Jeśli ktoś recenzuje jakiś film fabularny i pisze tylko o jednym wątku, to jest to bardzo słaba recenzja, która zasługuje tylko na krytykę. Ale jesli ktoś po prostu komentuje jeden wątek tego filmu i nigdzie nie obiecuje, że jego zamiarem jest recenzja całości, to nie ma w tym nic złego. Nie musi w tym celu streszczać calości, jeśli chce zwrócić uwagę tylko na niektóre fragmenty
  • Odpowiedz