Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 57
O 4:10 byłem na spacerze z kotem koło bloku. Kiedy podeszliśmy do zaznaczonego miejsca, coś zawarczało, jak duży pies, a koteł się zjeżył i zaczął syczeć. Zaniosłem szybko koteła do mieszkania i wróciłem w to miejsce, ale nic już tam nie było. Co to mogło być?

#zwierzeta #zwierzaczki #pytaniedoeksperta #kiciochpyta
Noniusz - O 4:10 byłem na spacerze z kotem koło bloku. Kiedy podeszliśmy do zaznaczon...

źródło: comment_1598164071Rl6gYxM7dWkWCaK2OwN7Hv.jpg

Pobierz
  • 120
@Noniusz ohoho... Panicz spotkał zwiadowcę Wielkiej Lechii. Każdy zwiadowca, z angielskiego spektakor, posiada swego brata duszy jenota.
Brat duszy to coś takiego jak Kaczyński i Szumowski. Jeśli dusza umrze to brat nie ma racji bytu. Jednak Kaczyński jest pruską karykaturą Lechickiego zwiadowcy. Karlego wzrostu, odstręczający charakter i aparycja miast zwalającego z nóg oddechu. Natomiast Szumowski, jak każdy widzi, z jenotem ma wspólnego tyle co wieprz z laptopem. Dlaczego? Bo to obrzydliwy pruski