Wpis z mikrobloga

#bieganie znów mam pytanko. Zwykle na trening brałem 500ml wody. Dzisiaj zrobiłem sobie test na wadze i wyszło, że podczas 10km, w co prawda ciepełku (28-30*C), przy 183cm/90kg straciłem około 2.5l wody z potem. Niezależnie od temperatury zawsze pocę się jak świnia, więc przy temperaturach mniejszych przeczuwam, że niewiele mniej wody tracę. Może ktoś ma podobny problem - jak w takim wypadku radzicie sobie z "odpowiednim" nawodnieniem? Nie powiem, ostatnimi tygodniami porwalem się ze dwa trzy razy na dłuższe przebiezki i nie wyobrażam sobie w przyszłości wlec ze sobą baniaka z wodą.
  • 8
@LuoXiahong Też tak mam (pocenie). Podstawą jest nawodnienie przed treningiem. Podczas samego biegania nie biorę ze sobą wody nawet, jeżeli robię ponad 20 km. No chyba, że jest powyżej 30 stopni to nie ma wyjścia, więc biorę trochę drobniaków i zaopatruję się w jakąś wodę "po drodze".
@LuoXiahong 2,5 litra czyli można 5piw wypić po. mam nadzieje, że pomogłem. PS wiadomo, że w wielkich upałach traci sie więcej płynów, ale dorosły człowiek nawet w upale da radę to zrobić bez butelki wody i uzupełnić na spokojnie po wysiłku. Weź se 2 zl do kiszonki i kup butelkę w połowie dystansu jak nie możesz wytrzymać zamiast jak łajza biegać z butelką w ręce na takim dystansie.