Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 22
@Dziarskiluj: domek jednorodzinny w centrum miasta, 3 lata temu do nas przybłędała się no i została ale przeciez nie zakaże się wychodzenia kotu z ulicy. Niby człowiek wiedział że to sie może stać ale się trochę łudził
  • Odpowiedz
@Alternator: Ja cie rozumiem, identyczną sytuacje ma moja siostra, domek w mieście i też mają kota z ulicy i na noc lubi wyjść. Szkoda, ale nie pierwszy raz słysze o przejechanych kotach które wychodzą
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 12
@Dziarskiluj: dokładnie, zamykanie takiego kota siłą to też nie jest rozwiązanie. Mam wrażenie że kot wychodzący w mieście ma dużo bardziej przesrane niż wiejski
  • Odpowiedz
@Alternator: A czy ja wiem, u mojaj babci na wsi sąsiad przejechał ciągnikiem kota, bo kot się położył pod maszyną, a ten poszedł pracować kota nie widział i go przejechał. Z tym że na wsi jednak koty mi sie bardziej uważne wydają.
  • Odpowiedz
Jakiś #!$%@? go potrącił


@Alternator:

Po co ciśniesz po typie? Miał nad nim przeskoczyć, odbić i #!$%@?ć w drzewo zabijając siebie i pasażerów czy zatrzymać się w miejscu? Właściciele wychodzących kocurów powinni jeszcze płacić za szkody w takim przypadku, bo głupi szczur ma w zwyczaju, że wybiega z krzaków prosto pod auto.
  • Odpowiedz
@Kaker: Nie, lepiej niech zdycha przy drodze w wieku 2 lat, bo tyle średnio dożywają wychodzące koty. Też wypuszczałam, aż nie znalazłam wykrawionego przyjaciela przy drodze, kolejne nosa nie wyściubiają z mieszkania i mają się świetnie. I uwaga, przynajmniej żyją.
  • Odpowiedz
@Alternator dobrze ci tak. Może pomyślisz zanim zaczniesz wypuszczać koty na dwór. Tak bardzo musiał wychodzić, że nie mogłeś mu odmówić rozmaślenia się na asfalcie. Ale w razie czego kierowca #!$%@?, przecież to on powinien pilnować ci kota xD
  • Odpowiedz