Chciałbym żeby język polski był bardziej zróżnicowany pod względem :gwary,regionalizmów itp. Teraz w Polsce każdy mówi tym samym językiem polskim i jest to mega nudne :/ #jezykpolski #pomysl #gruparatowaniapoziomu #jezyki
@filipek290: mi też szkoda... mam rodzinę na podkarpaciu i jak byłem mały to wszyscy we wsi mówili przeuroczą gwarą, łącznie z małymi dziećmi. Teraz to już tylko stare babcie... No ale co poradzić - wszytko wina radia i tv:( Kwestia czasu jak gwarę będą znać tylko pasjonaci.
@filipek290: niestety spowodowała to repolonizacja po wojnie. Polacy są chyba najbardziej wyczulonym narodem na punkcie czystości języka, powiesz coś w po angielsku w innych akcencie i pierwszy do tego #!$%@? się Polak xd
@looongier: @bronkarus: To prawda, że gwara jako taka zamiera, ale istnieją w użyciu mniej lub bardziej charakterystyczne regionalizmy(?), które akurat używane są również przez młodszych. Nie jest to już może zauważalne od razu, ale przy dłuższej rozmowie takie „smaczki” wychodzą. Także jakieś-tam zróżnicowanie językowe na prowincji wciąż istnieje.
Przykład anegdotyczny: ja zupę, gdy okaże się za zimna, to „podgrzewam” (bądź odgrzewam, ale to z lodówki - wiadomo), a
@filipek290: Tej, chyba nie w każdym fyrtlu w Polsce mówi się "sznupa", "ostrzółka", "ćmiki", "pyry", "odbić bilet", "wystroić się jak do ośpic", "łazić po zbyrach" i "wpadło w niemiecką dziurkę". Nie wiem też, czy w całej Polsce mówi się "wziąć na opa" i "wskrabać się".
@filipek290 zgodnie z nickiem się przeprowadź na Filipiny, 3 czy 4 większe dialekty i wieele regionalnych. Łatwiej im się po angielsku dogadać między sobą czasem i chyba dlatego jest to też drugi oficjalny czy tam urzędowy język ;)
#jezykpolski #pomysl #gruparatowaniapoziomu #jezyki
@looongier: Władze PRL aktywnie walczyły z gwarą i dbały o ujednolicenie języka w Polsce.
To prawda, że gwara jako taka zamiera, ale istnieją w użyciu mniej lub bardziej charakterystyczne regionalizmy(?), które akurat używane są również przez młodszych.
Nie jest to już może zauważalne od razu, ale przy dłuższej rozmowie takie „smaczki” wychodzą. Także jakieś-tam zróżnicowanie językowe na prowincji wciąż istnieje.
Przykład anegdotyczny: ja zupę, gdy okaże się za zimna, to „podgrzewam” (bądź odgrzewam, ale to z lodówki - wiadomo), a
Nie wiem też, czy w całej Polsce mówi się "wziąć na opa" i "wskrabać się".
http://jezyk.religia.tozsamosc.ajp.edu.pl/uploads/JRT-1-17-2018.pdf