Wpis z mikrobloga

@poisonandwine: Nie, dawno temu gdy miałem bardzo niską samoocenę tak właśnie myślałem i nie wróciłbym do tego. Pusta emocja, irracjonalna, często prowadząca do nieciekawych wniosków i zachowań.

Czy mi teraz nie zależy? Zależy, ale nie tak desperacko i nie tak, by powodować zmianę w kogoś kogo nie znam. Rozum kieruje bardziej emocją, niż emocja człowiekiem. I to jest super.
  • Odpowiedz
I co innego że "zależy", a co innego uzależnienie od kogoś. W sposób co napisałaś łatwo o uzależnienie właśnie. Niektórzy mylą to z miłością, ale nic bardziej mylnego. Póki obiekt jest niedostępny, jest strach że może odejść to łatwo mieć takie nastroje. Ale potem przychodzi proza życia i jest normalnie. Niektórzy wtedy kończą związki, bo nie chcą tego człowieka konkretnie, ale tych emocji. I ich szukają kolejny raz i kolejny.
  • Odpowiedz