Wpis z mikrobloga

Naszła mnie refleksja, w weekend jadę do domu rodzinnego, ostatni raz byłem dokładnie rok temu. Przez 2 tyg urlopu nie piłem tam alkoholu. To były ostatnie dni kiedy nie wypiłem chociaż jednego piwa... Czyli przez cały rok piłem piwo, dzień w dzień... Nie uważam się za alkoholika, nie zawalałem niczego, robiłem wszystko czego ode mnie wymagali, czy to w pracy czy w życiu... Dzisiaj spróbuję położyć się spać bez piwa. jedno w lodówce w zapasie jest, na wszelki wypadek, jakby okazało się, że jestem alkusem

Trzymajcie kciuki (òóˇ)

#alkohol #alkoholizm
  • 4
@JakubBack: 3 pierwsze dni cięższe, ale bez przesady. Może lekka frustracja wieczorem ze względu na zmianę przyzwyczajenia. Później już na luzie, normalnie i bez problemu. Nie nakręcajcie się, po 1-2 piwach codziennie nie będziesz miał jakichś większych symptomów. To nie jest łojenie 0,5 litra wódy dzień w dzień.