Wpis z mikrobloga

#rower #polskiedrogi
Kolejna klasyka obrzucania błotem rowerzystów i niedoczytania kodeksu. @dirtydenier robi wpis, https://imgur.com/nknvp31 w którym sugeruje, że jakakolwiek jazda rowerem obok siebie to jest utrudnianie ruchu bo on musiałby zwolnić. Do tego szczyci się nieuprawnionym użyciem klaksonu.
Jak zostaje naprostowany i zderza się ze ścianą prostej logiki i rozsądku to podkula ogon i kasuje wpis.

I tak to się jeździ rowerem na polskich drogach. Tu cię auto zepchnie, tu wyprzedzi na gazetę, kilku debili otrąbi a na koniec jeszcze się chwalą tym w internecie podsycając wrogość różnych grup użytkowników dróg.

A wystarczy więcej empatii i współpracy na drodze wśród każdej z grup i wszystkim żyłoby się lepiej.
Pobierz trace_error - #rower #polskiedrogi
Kolejna klasyka obrzucania błotem rowerzystów i n...
źródło: comment_1597311393eLz2jp2IN7KXq1LSy2ZgYQ.jpg
  • 57
@Koloses: Staram się jeździć zgodnie z przepisami i poszanowaniem innych uczestników dróg, niestety z moich doświadczeń rowerzyści czasami zachowują się jak wyższe formy życia, nie jest to tylko moje zdanie.
@Elsenar: Twoje komentarze do tego wpisu wskazują, że nie jeździsz zgodnie z przepisami, bo nie zachowujesz odstępu przy wyprzedzaniu i narzekasz na pary rowerzystów jadących prawidłowo więc się zdecyduj.

To, że duża część rowerzystów to ameby wiadomo (większość debili nawet nie odróżnia drogi dla rowerów od ciągu pieszo-rowerowego i jak taki #!$%@? i dzwoni to mam ochotę go zatrzymać i pokazać jaki znak wcześniej mijał xD) nie od dzisiaj, ale nie
@Koloses: narzekam na pary jeżdżące równolegle, które blokują ruch, owszem, możesz mnie za to znienawidzić.
Tak jak pisałem wyżej, wyprzedzam rowerzystę przy ruchu w obydwu kierunkach jeżeli warunki (bezpieczny odstęp) na to pozwalają, tak jak 99% kierowców. Jeżeli warunki nie pozwalają to się za nim/nimi jadę, nie będę ryzykować odsiadki, proste.
@trace_error: @Elsenar: @dirtydenier: @reddin: Do tej pory pamiętam jak kilkanaście lat temu byłem na wypasionym obozie sportowo-rowerowym w Czechach i 2 rowerowych opiekunów startujących w Tour De Pologne mówiło, że jak jeździmy w trasę to zawsze gęsiego i zostawiając odstępy tak, aby wyprzedzające nas auto mogło wjechać pomiędzy poszczególnych członków konwoju. Teraz ludzie pokupowali drogie rowerki, wyjechali na publiczne ulice i chcą wszystkich uczyć kultury drogowej samemu będąc
@MZ23: dobrze powiedziane - kilkanaście lat temu. Zauważ że ruch rowerowy był znacząco mniejszy wtedy. Wraz ze wzrostem ruchu jednośladów nie możemy ciągle tkwić w przekonaniu, że drogi publiczne są tylko dla jednej podgrupy użytkowników, tj. tylko dla aut.

PS. Jeździłem w grupach i sytuacja rozerwania grupy przez wyprzedzający pojazd to najgorsze co może się wydarzyć - bardzo niebezpieczne i konwój rozciąga się kilkukrotnie, trudno później złączyć grupę. Może jak każdy
@MZ23: To chyba masz coś z pamięcią, albo opiekunowie nie znają zasad jazdy w kolumnach.

Pierwsze, o czym należy pamiętać, jadąc w grupie kolarzy, jest przestrzeganie przepisów ruchu drogowego. Zgodnie z PoRD maksymalna liczebność kolumny rowerzystów to 15 osób. Co do zasady kolarze nie powinni jechać obok siebie, tylko jeden za drugim. Ale w przypadku grupy większe ścieśnienie jej będzie ułatwieniem poruszania się innym.

Wyobraźmy sobie grupę 15 rowerzystów. Jeśli będą
@trace_error ja nawet jak jadę sam to staram się trzymać maksymalnie prawej strony. Boję się że jeśli jedzie za mną kolumna aut i pierwsze wyprzedzi mnie szybko bez kierunku to drugie mnie nie zobaczy i wjedzie w tył. Znam swoje prawa, ale znam też prawa fizyki i to, że wystarczy jeden narwaniec za kierownicą i nie będę miał okazji wykazać mu że to "ja mam pierwszeństwo".