Wpis z mikrobloga

#muzyka #muzykaklasyczna #muzykapowazna #ciekawostkimuzykiklasycznej oraz, ze względu na komentarz, #fotohistoria

Juliusz Zarębski: zapomniany w powszechnym odbiorze geniusz, którego warto przypomnieć. Otwartych drzwi wyważał nie będę: barwnie opisała go @Honorrata. Skądinąd wiele z jego niewydanych partytur przepadło bezpowrotnie: uległy zniszczeniu podczas powstania warszawskiego, czego przeboleć nie mógł Józef Wiłkomirski.. Oddajmy też głos najlepszemu kompozytorowi wśród chemików i najlepszemu chemikowi wśród kompozytorów: Aleksandrowi Borodinowi:

Zarębski podszedł do mnie i począł prawić mi różne komplementy na temat mojej symfonii. Mówił po rosyjsku z silnym polskim akcentem. Była z nim jego narzeczona, berlinianka, również pianistka, bardzo ładniutka, ale nieprawdopodobna kokietka. Oboje ubrani niezwykle cudacznie, w oryginalne kostiumy, w kapeluszach o zdumiewającym fasonie, z długimi rozpuszczonymi włosami – stanowili widowisko krańcowo dziwne.

Jako pianista Zarębski jest diabelnie utalentowany, ale również i jako kompozytor. W ogóle czeka go olśniewająca przyszłość


Niestety, olśniewającej przyszłości nie doczekał: zmarł na gruźlicę, mając zaledwie 31 lat.

**[ Juliusz Zarębski — Kwintet fortepianowy g-moll, op. 34, wyk. kwartet smyczkowy Amar Corde, fortepian: Waldemar Malicki, 1997 ]**

#usiadzminasluchawkach
O.....k - #muzyka #muzykaklasyczna #muzykapowazna #ciekawostkimuzykiklasycznej oraz, ...
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach