Wpis z mikrobloga

@slepauliczka: Mój pierwszy wynajęty pokój to była pomyłka. Stary junkers w łazience, który trzeba było odpalać zapałką xD Raz tak wybuchł, ze zatrzęsły się wszystkie okna. Mimo że był grudzień to kąpałam się w zimnej wodzie.

Inna rzecz na którą prawie się nacięłam to pośrednicy nieruchomości przy wynajmie pokoi.

Inna to umowa, nie podpisałam bo 2x czytam zanim podpiszę, ale wiem, że w #wroclaw częsta praktyka, czyli wynajem na rok za
@slepauliczka: Junkers 10 lat temu, aczkolwiek 5 lat temu jeszcze nie zmienili (poznałam przypadkiem osobę, która mieszkała potem w tym mieszkaniu). Myk z umową to teraz jest hit, kolega prawnik tak wynajmuje dwa mieszkania, ja się z tym spotkałam kilka lat temu, ale z tego co słyszę to częsta praktyka teraz.
Wołaj. W swoim życiu wynajmowałem już dużo mieszkań i pewnie też mógłbym napisać o tym post, ale chętnie skonfrontuje doświadczenia