Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 16
#trojprzymierze #wielkawojnafabularnie

Lennard Jauchmaan

Lennard stłumił ziewnięcie, narada dłużyła mu się okropnie. Już dawno przestali rozmawiać na tematy które go interesowały, a aktualnie debatowali nad produkcją bandaży - tak przynajmniej mu się wydawało.

Znajdowali sie w jednej z sal zamku w Pszczynie, tymczasowej kwatery cesarza. Lennard jeszcze raz omiótł wzrokiem pokój szukając czegoś co pomoże mu zabić czas, bezskutecznie.
- Scheiße, ileż można?!
Z nudów zabrał się za licznie szklanych kryształków z których zbudowany był okazały żyrandol, przysł#!$%@?ący się rozprawie z sufitu.

***

- Panowie, dziekuję za dziś. Możecie odejść. Słowa Cesarza wyrwały Lennard'a z półsnu w który wpadł kontemplując boazerię Niewiele myśląc, wstał i skierował się w stronę drzwi, chcąc jak najszybciej opuścić ten cholerny pokój.

- Jauchmaan, proszę zostań jeszcze chwilę.
- ...
Lennard nie miał wyboru, tym razem był jednak szczerze ciekaw czego chce od niego Cesarz... i dlaczego nie poruszył tej sprawy przy wszystkich.

- Mam dla ciebie zadanie, widzę jak się tu męczysz. Pewnie nie możesz doczekać się akcji, prawda? - zaczął władca, gdy tylko ostatni minister opuścił salę narad.
Lennard przestąpił z nogi na nogę, nie był pewien czy Cesarz podziela jego interpretację słowa "akcja", wiedział jednak, że nie będzie mógł odmówić zadaniu.
- Jestem do Pańskiej dyspozycji.
- Wyśmienicie! Przejdę od razu do rzeczy, razem z Sułtanem podjęliśmy decyzję stworzenia eksperymentalnej jednostki, chcemy żeby należały do niej siły z obu stron. Ma udowodnić, że potrafimy ze sobą współpracować.
Lennard skrzywił się, nie chciał brać udziału w misji pod publikę, nie uśmiechało mu się też łączyć sił z innymi oddziałami piechoty, ograniczałoby to jego styl prowadzenia bitew.
Część z tych niewypowiedzianych obaw musiała pojawić się na jego twarzy, bo cesarz szybko dodał:
- _Sułtan oddelegował w tym celu kilka swoich okrętów i zaufanego admirała. Mnie zostało znaleźć generała, który nie boi się wyzwań._
Lennard zamilkł zaskoczony, jednostka złożona z piechoty i pancerników? śmiały plan. Zaczął już domyślać się swojej roli.
- Jutro wyruszysz, masz spotkać się z okrętami admirała Abi-Dalzim. W kwestii dalszych działań daję ci wolną rękę.
Lennard uśmiechnął się słysząc to nazwisko.
Może jednak nie będzie tak nudno?

@Zeroskilla
  • 1
Tymczasem gdzieś na Morzu Czarnym

Admirał Abi Dalzim wpatrywał się pustym wzrokiem w list z rozkazami od Wielkiego Sułtana. Nie mógł uwierzyć że w pierwszych dniach wojny bardziej będzie bał się swoich sojuszników niż wrogów.

- Panie admirale, przecież nie może być tak źle jak to pan opisuje. Ci niemieccy żołnierze...
- Powiedz mi - Abi Dalzim nagle ocknął się i przerwał swojemu adiutantowi - Jakich znasz najzacieklejszych żołnierzy na świecie?
Pomocnik