Wpis z mikrobloga

Jaki antywirus na Linuxa? Distro to ElementaryOS. Chcę coś mega prostego i lekkiego, przez ostatnie kilka lat żadnego wirusa nie złapałem, więc będzie tak raczej dla zasady i nie chcę, aby w większym stopniu obciążał system.

#linux
  • 12
  • Odpowiedz
@cherrz: A po co? ¯\_(ツ)_/¯
To nie jest windows, że musisz ściągać i instalować jakieś gówno programy z różnych stron.
Większość znajdziesz w repozytorium w którym są (prawie) całkowicie bezpiecznie i w większości z otwartym źródłem.
  • Odpowiedz
@kpv15: @cherrz: tak, hasło admina jest ważne, ale jeśli z prawami admina zainstalujesz aplikację, to może ona sobie dodać prawa admina również w trakcie instalacji, a więc nie potrzebuje nic więcej i działa ona z uprawnieniami admina.
Należy myśleć co instalujemy, skąd instalujemy. I działa.

ClamAV jest stosowany na serwerach, ale na stacji roboczej - w mojej opinii nic nie pomoże.
  • Odpowiedz
  • 1
@grzemach ok ok tyle że w repo raczej jest czysto, taki aur fakt jest ryzykowny i nie polecam wierzyć zbytnio w jego zasoby ale dostaje jeszcze snap i flaptac, które chyba są dość bezpiecznie
  • Odpowiedz
@cherrz:
- jeśli nie musisz, to nie instaluj Wine (jeśli musisz korzystać z jakiejś aplikacji typowo windowsowej, to postaw sobie VM)
- aplikacje instaluj tylko z oficjalnych repozytoriów i repozytoriów udostępnianych przez zaufanych dostawców (np. Vivaldi ma swoje repo, które jest bezpieczne)
- snap i flatpak z oficjalnych repo są bezpieczne, AppImage mniej (ponieważ ich pozyskiwanie jest podobne do pobrania pliku exe z losowej strony, a nie z odgórnie kontrolowanego repo)
- aplikacje w AppImage utuchamiaj tylko jak jesteś pewien żródła (tj. jak np. chcesz sobie zainstalować "shackowanego klienta spotify" to sam jesteś sobie winien)
- nie wklejaj w terminal nic co ma na początku wget albo curl, jeśli nie wiesz konkretnie
  • Odpowiedz
@cherrz: żaden. Zobacz czy masz włączoną zaporę sieciową to wystarczy.

Jak chcesz się bardziej zabezpieczyć to włącz wymagane logowanie do systemu.
  • Odpowiedz