Wpis z mikrobloga

Astronauta NASA Scott Kelly ustanowił rekord długości przebywania w przestrzeni kosmicznej. Jednak za 340 dni spędzonych na stacji kosmicznej, dziś przychodzi mu płacić wysoką cenę.

O tym, co mu dolega, pisze w swojej najnowszej książce "Endurance" (pol. Wytrzymałość). A że objawów jest dużo, książka cienka nie jest. Główne objawy przebywania w próżni opisane w książce, podsumował dla swoich czytelników portal Sci-Tech Universe.
W kosmos po raka

"W czasie gdy przebywałem w kosmosie, otrzymywałem dzienną dawkę promieniowania równą 10 rentgenom klatki piersiowej. To podniesie u mnie ryzyko zachorowania na nowotwór do końca życia".
Kostki spuchnięte, jakby miały eksplodować

"Czuję, jak tkanka pod moimi nogami puchnie. Docieram do łazienki, bacząc na to, jaki nacisk kładę na obolałe nogi. Prawa. Lewa. Prawa. Lewa. Dochodzę do łazienki, zapalam światło i patrzę w dół na swoje nogi. Są spuchnięte jak kończyny ufoludków. O psia mać – wrzeszczę do żony. – Kochanie, zobacz. Amiko pochyla się nade mną i ściska kostki rękoma. Wygląda to, jakby bawiła się balonikiem wypełnionym wodą. Podnosi wzrok i mówi – nawet nie mogę poczuć kostek".
Piekąca wysypka

"Boli mnie też cała skóra. Żona rozpaczliwie bada moje ciało. Okazało się, że mam dziwną wysypkę na plecach, łydkach i karku – wszędzie tam, gdzie moje ciało miało styczność z łóżkiem. Wygląda to jak alergia. Jakby pogryzł cię rój pszczół".
Ciągła gorączka

"W końcu udało mi się coś powiedzieć – Amiko, źle się czuję. Jest zaniepokojona moim głosem. Jej zimna dłoń wędruje na moje ramie, następnie na czoło. To nie ona jest zimna. To ja jestem rozpalony".
Przerażający dopływ krwi do dolnych kończyn

"Walczę z tym, żeby wstać. Wyczuwam krawędź łóżka. Zsuwam nogi. Podnoszę plecy. Za każdym ruchem czuję, jakbym topił się w piasku. Kiedy w końcu udaje mi się wstać, odczuwam większy niepokój z powodu krwi dopływającej do mych nóg, aniżeli wielkiego bólu, jaki mi towarzyszy stojąc. Czuję tę krew. To jakbyś stanął na głowie i słyszał szum płynu zbierającego się w głowie. Tylko na odwrót".
Fale nudności dużo większe niż po poprzednich misjach

"Spałem kilka godzin, lecz czuje się bardzo delirycznie. Wkładam wielki wysiłek w to, żeby odzyskiwać świadomość. Powiedzieć żonie jak źle się czuję. Mam poważne zawroty głowy. Gorączkę. Ból wszystkiego. Nie tak czułem się po ostatniej misji. Jest dużo, dużo gorzej".
Mięśnie i stawy przedwcześnie zestarzałe

"Marzec 2016. Wróciłem na Ziemię po roku spędzonym w kosmosie. Jestem z powrotem dokładnie od 48 godzin. Odpycham się od stołu i męczę się z tym, żeby wstać. Jak starzec, gdy podnosi się z ulubionego fotela."
Przytłaczające odczuwanie przyciągania ziemskiego

"Boli mnie wszystko. Wszystkie stawy i mięśnie protestują przeciwko obecności w ziemskim polu grawitacyjnym. Mam też zawroty głowy, chociaż nie mogę wymiotować. Rozbieram się i wchodzę do łóżka. Rozkoszuję się dotykiem pościeli, uczuciem okrywającego mnie koca i miejscem wygrzebanym głową w poduszce."

#astronomia #ciekawostki
Pobierz maszfajnedonice - Astronauta NASA Scott Kelly ustanowił rekord długości przebywania w...
źródło: comment_1596473868AZJZ94X2AyhAAnP8KQNd9w.jpg
  • 63
był chroniony przed promieniowaniem dzbanie.


@TAKATA_: Nie był chroniony w takim zakresie jak my. Jakbyś całość przeczytał a nie wyrywał z kontekstu to byś zrozumiał.

W czasie gdy przebywałem w kosmosie, otrzymywałem dzienną dawkę promieniowania równą 10 rentgenom klatki piersiowej.

No faktycznie świetnie chroniony.

A za dzbana usuwam ci wpis barani łbie.
@verul: Ten koleś jest upośledzony. Jego wpisy po kolei - przez takie bydło na wykopie jest syf:
już się zesrales prawacki gnomie
zesrałaś się już p0lko przebrzydla?
tucznik knur
dzban pusty a nie geniusz XD
Prawicowyinternet - nie macie godności zwierzęta XD
@masz_fajne_donice: Czyli jeśli dobrze zrozumiałem objawy zaczęły się po powrocie na ziemię.

Ja jestem ciekawy innej rzeczy. Ile człowiek może wytrzymać w przestrzeni kosmicznej. Np. po wyeliminowaniu promieniowania. są jakieś hipotezy?
@MajoZZ:

[TLDR] - Jeśli nie ekspozycja na promieniowanie, to niedobór grawitacji może okazać się zabójczy.

Jeśli astronauci nie wykonywaliby żadnego wysiłku fizycznego w imitacji grawitacji ziemskiej, to jest szansa na przeżycie maksymalnie kilku lat z powodu osteoporozy. Jednym z głównych problemów, na które nie ma obecnie idealnego panaceum jest utrata gęstości tkanki kostnej związana z deficytem obciążenia związanego z grawitacją ziemską (utrata ok. 1% gęstości miesięcznie). Przykładowo w ciągu doby astronauci