Wpis z mikrobloga

#zdrowie #medycyna #leki #lekicontent #badania

Mirki, jestem już po badaniach kwartalnych (nie tych podstawowych co 2 tygodnie) i muszę się pochwalić, że nie jest najgorzej ( ͡° ͜ʖ ͡°)

W morfologii hemoglobina dość blisko normy, krwinki małe, ale większe niż zwykle, obniżone MCHC, RDW, PDW; MCH na dolnej granicy normy, neutrofile się poprawiły, płytki idealne, reszta też git. Za to retikulocytach rozpierducha totalna, jest ich mało, jedna frakcja bardzo duża, jedna bardzo mała, reszta może być. Erytropoetyna za to tragiczna, już za 3 dni mam mieć podawaną.
Infekcji nie ma, żelazo nareszcie spadło, ferrytyna okej. Wątroba wzorowa oprócz lekko podniesionej bilirubiny, kreatynina w górnych granicach normy, klirens w porządku, elektrolity wszystkie git, tylko chlorki ciut za niskie, mocznik i kwas moczowy w porządku, wit. D na dolnej granicy normy, prolaktyna już tylko 2x ponad normę, TSH git, trzustka git. W moczu tylko urobilinogen i pH podwyższone, plus liczne fosforany i dość liczne bakterie (będzie posiew), cukier trochę za niski, lipidogram w porządku, tylko cholesterol HDL trochę za niski; CK i krzepnięcie w porządku, poziom lamotryginy okej.
Z innych rzeczy to w EKG zaburzenia repolaryzacji typowe dla stanu po NZK, QTc graniczny, niemiarowość zatokowa, w USG wszystko git, oprócz powiększenia śledziony i macicy, mała torbiel na jajniku.
No i BMI w dolnej granicy normy, bo spadło przez biegunkę i brak apetytu spowodowane bardzo wysokim żelazem.
Konsultacja z psychiatrą za 3 tyg., ale jest remisja ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ja już pokażę, kto tu rządzi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 4