Wpis z mikrobloga

Mieszczuchy to jednak są porosty xD

Oczekiwania mieszczucha dotyczące wsi...

- cisza i spokój
- świeże powietrze
- czysta woda
- wolność i swoboda

Tymczasem rzeczywistość wygląda tak...

- hałas od białego rana, ciągniki, kombajny, piły, koguty
- smród gnoju i gnojówy, wieczorami smród palonego plastiku i tworzyw sztucznych w piecach
- wszędzie kurz kurz i jeszcze raz wurwa kurz
- woda to jest gnojówa (smacznego), gospodarstwa lokowane są w pobliżu domów, odchody zwierząt i mocz przenika z kup do gleby i studni
- Nic nie można zrobić nawet imprezy bo somsiad się awanturuje z zazdrości
- bieda umysłowa lokalnej ludności, awantury domowe, awantury somsiadow, darcie ryja na dzieci
- psy szczekające dupami dzień i noc
- brak zasięgu
- jeden sklep z ubogim asortymentem
- alkoholizm

#wies #patologiazewsi #takaprawda #przegryw
  • 66
  • Odpowiedz
@NaczelnyWoody: Nie no, są też wsie gdzie nie ma gospodarstw rolnych xD Ale wtedy minusem jest to, że psy ****** szczekają, zupełnie nie ma nic ciekawego do roboty i jest wtedy wręcz za cicho (powiedziałabym, że aż strasznie cicho).
  • Odpowiedz
@NaczelnyWoody: To też zależy od wsi, ja mieszkam na Mazowszu na przykład, i w okolicy Warszawa - Legionowo są też takie całkiem bogate wioski, gdzie osiedlili się kiedyś mieszczuchy, jakies hotele, osrodki turystyczne. I jest też fajny kontrast, gdzie 2 km dalej rzeczywiście są drewniane domki xD
  • Odpowiedz
@NaczelnyWoody: Mieszkałam na wsi 20 lat. Wokół mnie nikt nie miał gospodarstwa ani zwierząt więc była idealna cisza i spokój i nic nie śmierdziało. Miałam zajebistą wodę którą piłam prosto z kranu bez żadnych filtrów itp. herbata miała przepyszny głęboki aromat, woda była raczej miękka więc nie było problemu z kamieniem - wszystko było lśniące. Jeśli chodzi o kurz to sprzątałam raz na miesiąc bo częściej nie było potrzeby. Dodatkowo ten
  • Odpowiedz
@NaczelnyWoody: wieś wsi nierówna, są i takie jak opisujesz wyżej, gdzie 3/4 mieszkańców to nadęte, kłótliwe buraki które by utopiły w łyżce wody, gdzie nie ma żadnych rozrywek poza łojeniem wódy pod geesem który zatrzymał się w latach 80. A są i takie w których za sąsiada możesz mieć sędziego, architekta którzy uciekli z miasta przed hałasem.
  • Odpowiedz
@NaczelnyWoody: Wszystko zależy od wioski ale i od osoby. Jak byłem w podstawówce to rodzice wymyślili że wybudują sobie dom pod miastem i się tam przeprowadzimy. Mieszkanie tam było okropne, mino że dom nowy a sąsiedzi mili to wszystko mnie tam zawsze #!$%@?ło, przede wszystkim przez moją nienawiść do przebywania w towarzystwie natury. Panicznie boję się owadów i brzydzi mnie kontakt fizyczny z roślinami więc siedziałem w domu 24/7 z dupnym
  • Odpowiedz
Buduje się na wsi takiej prawdziwej, u mnie trochę pare punktów z twojego wysrywu się zgadza.
Imprezy robię często i nikt nawet nie piśnie. Sąsiedzi obok mają po 3 psy które są całe życie na krótkich łańcuchach -te psy mnie #!$%@?ą najbardziej. Powiedzcie mi:
PO CHUN TYM WIEŚNIAKOM po 3 psy które tylko szczekają?
Raz się #!$%@? i poszedłem do somsiada zapytać po #!$%@? ci 3 psy, to się obraził od tamtej
  • Odpowiedz
@NaczelnyWoody: Odpowiedź to "nie można" dla tego wszyscy którzy się na to decydują dobrowolnie są #!$%@?, chyba że są to emeryci którzy chcą mieć co robić na starość na takiej działce. Moi starzy kupując ten dom kierowali się tym że oboje pochodzą z ubogich podlaskich i warmińskich wsi ale się wykształcili i uciekli do miasta, ale widocznie zatęsknili za swoimi młodocianymi latami i wioskowym #!$%@? więc kupili dom z dużą działką
  • Odpowiedz
@NaczelnyWoody: Te minusy, które podajesz, to raczej taka "głęboka wieś", kilkadziesiąt kilometrów od większego miasta.

Mieszkam na wsi całe życie, ale na śląsku. Do katowic mam 20 minut autem, na lotnisko 13m. Dzięki temu mieszkam sobie wygodnie, a na codzień pracuję w centrum ktw. Niestety, to już nie to co kiedyś, bo...Kiedyś tu było fajnie, a teraz "nawprowadzało" się wieśniaków, ale z miasta (głównie sosnowiec i dąbrowa górnicza). Chamstwo i ignorancja.
  • Odpowiedz
@NaczelnyWoody: to zależy ja jestem z miasta powiatowego i obok są takie wsie, że może z 2 osoby coś uprawiają, hodowli nie ma ew. tych 2 sąsiadów ma kury, a reszta to #!$%@? domy ludzi co chcą cisze, spokój i niższe podatki
  • Odpowiedz