Wpis z mikrobloga

Kurde kupno mieszkania w młodym wieku to byla jednak zla decyzja, na początku wydawała sie zajebista, bo można sie wyszalec, ale teraz widzę jak bardzo mnie to ogranicza. Nie narzekam na swoje miasto (~100k tubylców, Polska powiatowa), ale KAZDY kto cos potrafi dojeżdża do miasta wojewódzkiego albo innych miast osciennych, a tutaj tylko budowlanka, magazyny i biura zarzadzane przez firmy rodzinne z ukladami, gdzie widełki kończą sie na 3k netto

Niby fajnie nie płacić za wynajem i nie być uwiazanym kredytem, ale mobilnosc to w dzisiejszych czasach podstawa. Jak sprawdzalem ostatnio to w 3city czy Wrocławiu miałbym kushy job w biurze od reki, ale co z tego jak lwia część pensji wydawalbym na wynajem kawalerki w centrum, żeby nie obnizac sobie obecnego standardu życia i w rezultacie miałbym tyle samo hajsu do wydania co pracując tutaj w jakimś Amazonie czy innej Zarze mieszkając na swoim.

Mobilnosc to podstawa w tych czasach, chyba ze ktoś pracuje zdalnie () jedyny plus to 20-35 minut dojazdu kolejka do Poznania i chyba na te dojazdy bede skazany #gownowpis #pracbaza #zalesie
  • 9
@BlackDave: głupota, jeżeli nie masz wolnych pieniędzy to nie warto się porywać na takie coś, ja też kiedyś chciałem aby móc kupić mieszkanie już teraz, oczywiście maisto wojewódzkie, ale po pierwsze że jestem studentem i póki nim jestem, to nawet jakbym miał kase na kupno mieszkania to bym go pewnie nie kupił, bo to jest tylko niepotrzebne wiązanie się z danym miejscem
@Niebieski_mazak: Wolne pieniądze mam, dlatego wybrałem mniejsze miasto, a nie jakieś centrum wielkiej metropolii. No i mieszkanie z matka doprowadzalo mnie do szalu. A wynajmować nie chciałem po zobaczeniu mojego dobytku na klatce schodowej, bo właściciel sobie tak wymyślił;)