Aktywne Wpisy
uefaman +25
Mój stary (wykształcenie podstawowe, nigdy żadnej książki nie przeczytał, praca to robol) na serio wierzy że ufo to kosmici i istnieją. Dawniej oglądał programy typu Nie do wiary, Strefa Tajemnic itp. xD i do tej pory wierzy że ufoludki istnieją tylko rządy państw nie chcą tego upublicznić xD
#astronomia #polskiedomy
#astronomia #polskiedomy
SendMeAnAngel +19
Kupić auto czy się wstrzymać?
Przeciw:
1. Mieszkam w mieście i na co dzień samochód jest zbędny:
a) do biura jeżdżę rowerem
b) sklepy mam do 5 minut pieszo
c) prawie wszędzie da się dojechać MPK
d) od niedawna alternatywą dla MPK są hulajnogi
e) nie muszę szukać miejsca do zaparkowania
2. Utrzymanie samochodu generuje koszty.
3. Obecnie mieszkam w PRL-u i auto musiałoby stać na zewnątrz, a okoliczne parkingi są zawalone.
Przeciw:
1. Mieszkam w mieście i na co dzień samochód jest zbędny:
a) do biura jeżdżę rowerem
b) sklepy mam do 5 minut pieszo
c) prawie wszędzie da się dojechać MPK
d) od niedawna alternatywą dla MPK są hulajnogi
e) nie muszę szukać miejsca do zaparkowania
2. Utrzymanie samochodu generuje koszty.
3. Obecnie mieszkam w PRL-u i auto musiałoby stać na zewnątrz, a okoliczne parkingi są zawalone.
Zacznijmy od tego, że PO w 2005/2007 było partią z konkretnym, liberalnym programem (kto nie wierzy niech sobie zajrzy). Objęli prymat w parlamencie w 2007 po kompromitacji PiSu. U szczytu koniunktury w 2008 pieprznął kryzys finansowy i PO musiało zrewidować swoje plany. Nie będę wchodził w dyskusję, na ile oszukali wyborców celowo, na ile wymusiły to nagłe okoliczności, bo to dłuugi temat, logicznym jest jednak, że w takiej sytuacji główna partia w państwie musi zmienić plany przynajmniej częściowo. Tak czy owak z formacji liberalnej, centroprawicowej zaczęli iść w centrum w chadecję. Poradzili sobie z tym dobrze - "zielona wyspa" - tylko jakim kosztem dla liberalnego wyborcy? PO w 2011 to już nie była ta sama PO, a druga kadencja była wyraźnie gorsza także z bardziej obiektywnego punktu widzenia, szczególnie po odejściu Tuska.
PiS już w 2005-2007 pokazał przedsmak tego w co się przepotwarzył. Tak czy owak - partia zaczęła odchodzić w odstawkę, do lamusa, gdy tu nagle jeb, Smoleńsk, katastrofa lotnicza szansa jeden na milion, a żeby to był rządowy samolot, z przeydentem i ponad 90 innymi politykami, to proceder na skalę historyczną. Współczucia oczywiście, niemniej przejdźmy do politycznego realizmu. To było tragiczne zdarzenie, ale spoiło PiS, a Jaro na fali społecznego współczucia był bliski wygrania prezydenckich. PiS jeszcze wprawdzie musiał uznawać wyższość Platformy, przed prezydenckimi 2015 PBK miał przecież oszałamiającą przewagę nad Dudą w sondażach, niemniej pytanie, czy gdyby nie Smoleńsk, to
Jak wspomniałem, druga kadencja PO już leciała gunwem, całe szczęście dla PO mieliśmy Euro 2012, ale wyjazd Tuska do Brukseli pozbawił jej lidera i zdezorganizował. Komorowski - ciepła klucha - zaczął strzelać gafy (często wyolbrzymiane - generalnie niefartem jest też to, że prawica zaczęła wcześnie rozprzestrzeniać się w internecie, w mojej opinii PiS miał w tym swój udział, ale to btw), być prowokowany. Oliwy do ognia dodał Kukiz, którego wspominam nader negatywnie, pospolity krzykacz i siewca symetryzmu. Opieszałość PO i Komora spowodowały, że Duda był na fali wnoszącej i niestety to on koniec końców wygrał nad Komorem (dodatkowo wyprzedzając go w I o bodajże 1%, to też wazny czynnik psychologiczny).
W parlamentarnych 2015 PiS z większością, której jak pamiętam nie miałby, gdyby idioci z Lewicy by się zarejestrowali jako partia, nie jako koalicja. PO w odwrocie. Chyba najgorszy układ parlamentarny od lat 90-tych. Co się działo w trakcie - dobrze wiemy. Wielka koalicja z okazji wyborów do europarlamentu również uznaje hegemonie PiSu (na szczęscie wybory mają wymiar symboliczny). Kolejne parlamentarne - PiS znowu z większością, na szczęście wchodzi Konfa i Lewica. No i teraz prezydenckie, które pokazują, że PiS zasiedlił się tak mocno w umysłach Polaków, że nie wyzbędziemy się go nigdy.
Do tego wszystkiego warto dodać działalność JKM oczywiście. Ja mam o nim zdanie negatywne, idee liberalne/wolnościowe regularnie ośmieszał swoją działalnością, choć być może te idee nie byłyby tak popularne bez niego. To jak często rozbijali się o próg wyborczy wie chyba każdy tutaj. Teraz powstała #konfederacja, która w mojej opinii (no i pewnie nie tylko) ideami wolnościowymi sobie wyciera mordę przekazując skrajnie prawicowe postulaty i do skrajniejszej prawicy przede wszystkim się zwracając, starając sobie zagrabić monopol na idee wolnościowe w mainstreamie. Całość też się nadaje na oddzielny post.
Tymczasem PO skręca coraz bardziej w stronę socjaldemokracji, choć fakt faktem przez ten okres PO swoją tożsamość kompletnie zagubiła i stała się niewiarygodna, powiedziałbym, że to partia przede wszystkim balansująca na dyskursie polskim i europejskim - z kolei największy wróg wolności PiS rozpasał się tak, że wprowadza nam drugie Węgry.
Podsumowując - zaskakujące, jak bardzo małe detale, błędy opozycji, losowe zdarzenia przyczyniały się do tego, że PiS osiągał aż takie wyniki i że idee liberalne/wolnościowe są w aż takim odwrocie. Jak bardzo mieliśmy pecha do biegu wydarzeń, że PiS sie tak rozpasał nawet, gdy regularnie popełniał błędy. A i tak pominąłem dużo innych zdarzeń, które również wpłynęły na konsolidację PiSu i kompromitację liberalizmu w PL, co by wymagało jednak głębszej analizy
#polityka #wybory #neuropa #libertarianizm
"Tanie państwo" to chyba był ich slogan.
Komentarz usunięty przez autora
Okłamali i tyle. Nie interesuje mnie teraz co o tym myślisz.
@Kriegs: @wolny_kangur: Platforma w 2007 zdobyła 41,51% głosów, ale nie pozwoliło jej to na samodzielne rządy. No nie wolno tego pominąć w analizie. Z kim mieli przeprowadzać te liberalne reformy? W 2011 mieli 39,18% i ta sama sytuacja.
Dla odmiany PIS w 2015 zdobył 37,58%, a w 2019 43,59% i w obydwu przypadkach pozwoliło to na samodzielne rządy.
Jakoś VAT mogli podnieść więc mogli też wprowadzić referenda. Wystarczyło dać stanowiska. Wystarczyło chcieć.
Oczywiście wcześniej były podobne twory jak Samoobrona, ale były zbyt
Po pierwsze należałoby pogłębić temat obietnic PO, ich niespełnienia, tego ze właściwie PO po wygraniu wyborów całkowicie z nich zrezygnowało. Zapomniano o 3x15, trochę liberalizowano zawody ale nie do końca, Palikot coś próbował z „przyjaznym państwem” ale tez nie wyszło, sady nie działały sprawniej, administracje rozpasano zamiast redukować, przywileje władzy wcale nie malały, itd itd. Najgorszym jednak jest wg mnie otwarte
Komentarz usunięty przez autora