Wpis z mikrobloga

#finanse #oszczedzanie #banki #pieniadze

Jak zobaczyłem oprocentowanie proponowane przez banki na kotach oszczędnościowych to złapałem się za głowę. W związku z tym pytanie: co obecnie robić z kwotami rzędu 50 k PLN - w kwestii finansów jestem raczej laikiem więc zabawa w akcje i bitkojny odpada. Obligacje? Złoto? Wymiana na dolary? Bo nieruchomości sensownej za to nie kupię. Co więc zrobić aby przynajmniej wyrównać stratę spowodowaną inflacją? Dodam, że w grę wchodzą tylko rozwiązania niskiego ryzyka ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 17
  • Odpowiedz
@holy_basil: polecam fundusze pieniężne, bezpieczne miejsce, nie musisz się znać i czuwać nad tym, stopa zwrotu 2-4% w skali roku, brak ograniczonego dostępu do środków @ladzik Tobie też może się przydać ;)
  • Odpowiedz
@OsSikorskiego: racja. Myślę, że około roku. Wiem, że to krótko ale być może będę potrzebował tych pieniędzy w przyszłym roku na remont mieszkania. Jest w takiej perspektywie coś sensowniejszego niż lokata bankowa?
  • Odpowiedz
@holy_basil: raczej kiepsko o coś sensownego. Ale i tak lokaty wyjdą w takiej perspektywie lepiej niż złoto, bo spready na złocie są duże.
Możesz ewentualnie rzucić okiem na platformy typu Mintos, ale mam wrażenie, że to lekko szemrane i lepiej nie wrzucać tam więcej niż 1/4 kasy.
  • Odpowiedz