Wpis z mikrobloga

@atrax15: Typowy polski remont odbywa się w blokach z wielkiej płyty, gdzie wywiercenie jednej dziury to godzina roboty i dwa stępione wiertła.

W amerykańskich "kartonowcach" jak chcesz powiesić obrazek to bierzesz wkrętarkę, przykładasz obrazek, w 5 sekund wkręcasz wkręta i masz obrazek, który będzie wisiał przez 20 lat.

A w Polsce? Pożyczasz trzydziestokilową wiertarę, kupujesz pięć wierteł przeciwpancernych, idziesz do sklepu po czteropak harnasia, wyrzucasz żonę i dzieci z domu, pijesz
@atrax15: #!$%@?, jeden karnisz, dwa uchwyty, każdy po trzy dziury. Nie zdzierżyłem, wywierciłem tylko po dwa na uchwyt (zużywając dwa wiertła do betonu). Myślę, że mimo tego i tak prędzej nastąpi koniec świata, niż te wkręty puszczą.