Wpis z mikrobloga

#holandia #informatyka #pracbaza #rekrutacja #programowanie #programista15k

Jestem świeżo po studiach informatycznych, i szukam pracy w Holandii jako programista, gdyż znam całkiem dobrze holenderski. Bardzo dobrze znam C++, spoko inne popularne technologie, cośtam trochę mniej popularnych.

Niestety pomimo faktu, że codziennie aplikuję na LinkedIn, nie bardzo cokolwiek z tego wychodzi. Ogólnie mało kto się odezwie (bo szukają kogoś z doświadczeniem, bo szukają kogoś, kto już jest na miejscu, a nie dopiero chce przyjechać), a nawet jak się odezwie, to pani z HR szuka dziury w całym (niech pan opowie o swoim niepowodzeniu, a czemu się nie udało, a dlaczego nie zrobił pan lepiej).

No i nie bardzo wiem, co mam teraz zrobić, ma ktoś jakieś rady?
  • 33
@kurczaczak: kurcze to ciężko, pracodawcy raczej szukają wprost doświadczenia. Musisz chyba o coś powalczyć na miejscu, zobaczyć jak działa się w projektach, potem podkolorujesz cv i bedziesz gotowy na Holandię. Z ciekawości, zarobkowo jest aż taki rozjazd? Ogólnie ja zawsze przeciwko emigracji zarobkowej jestem w przypadku takich fuch, dlatego pytam. Polska to ile mid senior? 80-120pln za h?
@Pytacz92: nie o pieniądze chodzi, tylko po prostu chciałem tam pojechać. Właśnie zarobki to tak #!$%@? trochę, no ale nauczyłem się już ichniejszego języka, to bym posiedział trochę, żeby go doszlifować.
@kurczaczak: pracowałem kiedyś w NL, ale holenderskiego nie znałem, tylko angielski. Spoko ludzie, bardzo wyluzowani i bezpośredni. Zawsze, żartowaliśmy z Polaków i Holendrów wspôlnie. Najgorsze jest to jedzenie chleba na okrągło. Praca w dużym korpo
@kurczaczak oj może z tym być problem (mam na myśli dostanie sensownej oferty na odległość), szczególnie teraz kiedy wszystkie firmy tną koszty jak tylko się da. U mnie w firmie przykładowo, tylko mega specjaliści z wieloletnim doświadczeniem są 'ściągani' z innych krajów. I to jest to kilka osób na jakieś ~150. Tak naprawdę, jesteś na równi z każdym innym studentem, który jest na miejscu niestety. Byłeś w Holandii? Skąd znasz holenderski? Wiesz,
@dronte:

U mnie w firmie przykładowo, tylko mega specjaliści z wieloletnim doświadczeniem są 'ściągani' z innych krajów.


No właśnie trochę tego nie rozumiem, bo dla firmy to jeden #!$%@?, czy ja w okolice firmy przeprowadzę się jadąć pociągiem, czy samolotem.

Tak naprawdę, jesteś na równi z każdym innym studentem, który jest na miejscu niestety.


Zdaję sobie z tego sprawę, ale jest to coś, na co nie mam wpływu.

Byłeś w Holandii?
@kurczaczak

No właśnie trochę tego nie rozumiem, bo dla firmy to jeden #!$%@?, czy ja w okolice firmy przeprowadzę się jadąć pociągiem, czy samolotem.


Nie do końca. Firmy tutaj (i pewnie nie tylko tutaj) chcą jak najdłużej zatrzymać pracownika, w którego inwestują czas i pieniądze. Ciebie, jako obcokrajowca mogą stracić z dodatkowego, dość istotnego powodu - powrót do Twojego kraju, lub zmiana kraju, bo skoro już wyemigrowałeś, nic nie stoi na przeszkodzie,
@dronte: no raczej fakt, że włożyłem ileś trudu w naukę języka powinien być sygnałem, że wyjazd traktuję poważnie, bo z holenderskim wyjechać sobie mogę co najwyżej do Belgii. To znaczy, rozumiem, że jestem poniżej miejscowych, ale powinno mnie to stawiać powyżej innych przyjezdnych.
@kurczaczak bardziej chodziło mi o sytuacje losowe - choroba/śmierć rodziców czy rodziny, poznanie kogoś, depresja z powodu braku bliskich itp. Mówię po prostu, jak to wygląda z ich perspektywy i czemu musisz mieć coś, co będzie Twoja przewaga nad lokalsami
@dronte: mam w CV wpisane, że ponad rok spędziłem za granicą i mi się podobało, więc wiem, że miękki nie jestem, natomiast widzę, że ichniejsze HR może nie być przekonane co do tego. Tylko jak ich przekonać?

musisz mieć coś, co będzie Twoja przewaga nad lokalsami


Co na przykład? Robiłem staż w Facebooku, więc teoretycznie powinien to być sygnał, że jestem ogarniętym człowiekiem. Daję też link do githuba, gdzie jest mój
@kurczaczak: Przecież z samym stażem, bez większego doświadczenia, to w Polsce nie dostaniesz jakiejś lepszej roboty, a liczysz na to, że firma z Holandii weźmie cie w ciemno. Zdobądź chociaż rok doświadczenia w Polsce, odłóż hajs, rzuć wszystko, wyjedź np. do Amsterdamu i atakuj wtedy.
dziękuję za wnikliwą analizę moich umiejętności


@kurczaczak: Nie ma co się obrażać, prawda jest taka, że po studiach każdy myśli że w sumie to ma już to całe IT prawie ogarnięte a nawet nie wie jak głęboko jest w dupie ze swoją wiedzą xD
Bez doświadczenia tylko ze stażem szukaj jakiegoś juniora w Polsce, za 2 lata będzie ci łatwiej coś znaleźć.
@GienekZFabrykiOkienek:

1. Podejście "każdy student umie równo gówno" jest trochę niemiłe. Przede wszystkim nie wiesz, jakie projekty robiłem, co dokładnie potrafię, a czego nie potrafię, jak szybko się uczę, natomiast na wstępie dowiaduję się, że się do niczego nie nadaję. Jakbyś popatrzył na moją pracę i powytykał kilka błędów to spoks, jest o czym pogadać, ale tak z dupy to... no ja nie wiem, do czego to ma być.

2. Nie
@kurczaczak: Sam pisałeś, że nie brałeś udziału w żadnych komercyjnych projektach - nie potrzebuję więcej żeby wiedzieć że masz jeszcze dużo do nauczenia ( ͡° ͜ʖ ͡°) Gdyby cię posadzić do faktycznego klepania kodu w poważnym projekcie nie wiedziałbyś nawet od czego zacząć - tak po prostu mają nieopierzeni juniorzy, że trzeba ich uczyć.

znam C++ znacznie lepiej niż inne osoby na moim poziomie doświadczenia, gdyż jest
@GienekZFabrykiOkienek:

Sam pisałeś, że nie brałeś udziału w żadnych komercyjnych projektach


Pisałem, że miałem staże. Na jednym robiłem aplikację do zastosowań wewnętrznych (coś ala serwer DNS, ale nie do końca), drugi to było łatanie bugów aplikacji, która od dawna działa u klientów.

Gdyby cię posadzić do faktycznego klepania kodu w poważnym projekcie nie wiedziałbyś nawet od czego zacząć


Od przeczytania, co jest, i jakiegoś względnie prostego zadania, żeby zapoznać się z