Wpis z mikrobloga

Mój dziadek w latach 60. jeździł na rowerze do mojej babci na randki z Warszawy do Łodzi co drugi dzień.


@Wieczna_Konkubina: Taaa bankowo, w dwie strony to jest 280 kilometrów i zajmuje dobre 14h bez przerw xD

Nie sprzęt a technika robią z ciebie zawodnika, jakby ktoś bardzo chciał to by zrobil 1000km na Wigry 3


@ponuryMnich: Niby tak, ale komfort #!$%@?. Sam śmigam obecnie na MTB, do którego nawet
@XpedobearX: jeszcze dwa lata temu w wieku 76 lat jeździł nawet setkę. Jest kolarzem-hobbystą. Może przesadzilam z tym "co drugi dzień" ale babcia do dziś zastanawia się czy jeździł tak do niej bo tak bardzo ją kochał czy dlatego że kochał rower. Zwykle szli do kina na godzinę lub dwie i wracał do domu bo nie wypadało wtedy zostawać u dziewczyny.
@XpedobearX: zbyt śmiało założyłem 26"
Jeśli brykasz na 29erze to max stówka trochę mało.

Co prawda nie mam z czym fikać, bo mój max to 92km na 26" po zadupiach, po czym mi dupa odpadła ( ͡° ʖ̯ ͡°)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Dibhala: Mi na dupe pomogly mocno gacie z pampersem do MTB z decathlonu.

Na MTB tez pozycja jest dosyc niewygodna + dosyc slabe chwyty mam. Sprobuje sobie szosy/gravela od kogos znajomego albo na wypozyczenie zeby porownac temat czy jest sens inwestowac.
@XpedobearX: sie rozumie! (σ ͜ʖσ)
Galoty z pampersem zakupiłem gdy po 20km nie potrafiłem usiedzieć na krześle.
Dorzuciłem do tego miękkie siodło z rowem (pisałem o tym wyżej), porządne pendalen z pinami+buty do mtb i zaczęło dawać radę trzepać 30-40km. Więcej w terenie zaczynało być już męczarnią na balonach 2,2" po nierzadko dość piaszczystym terenie.
A przecież jeszcze trzeba jakoś wrócić nie mając