Wpis z mikrobloga

Stare materiały i komentarze Kolonki były dobrze zrealizowane (przynajmniej z punktu widzenia tzw. "infotainment"). Max nauczył się od jankesów jak robić szoł. Oprócz charakterystycznej oprawy wizualnej "schowek na miotły" oraz oprawy dźwiękowej, stworzył też własny język: "Mówię jak jest", "To się nie dodaje", "Gimme a break", itp. Tworzył wizerunek tego niezależnego, który jest bliżej wielkiej polityki (mieszka przecież w USA), ale dzięki temu potrafi spojrzeć z dystansu na Polskę i polską politykę.

Powiedziałbym nawet, że te loga i hasła, a także pozyskanie całkiem szerokiej widowni (również grupy fanatyków) oznaczało stworzenie takiej kieszonkowej partii politycznej, pt. "Kolonko". Max zyskał swego czasu szerokie poparcie na wykopie. Powstawały memy w stylu "Max Korwin-Cejrowski". Jego powiedzenia weszły do języka potocznego i nawet jakiś raper (chyba Pih) w piosence śpiewał: "Mówię jak jest jak Max Kolonko".
Uważam, że te zabiegi były robione celowo, bo Kolonko to człowiek wystarczająco inteligentny, żeby te rzeczy i kreacje rozumieć i stosować.

Swego czasu Max miał głębokie nadzieje związane z prezesurą TVP (najazdy na dziennikarzy TVN). Odbił się. Miał ambicje polityczne związane z tzw. "antysystemem" - Kukiz, Korwin, itp. Zdaje mi się, że Max przeliczył swoje możliwości i potencjał. Być może wydawało mu się, że milion wyświetleń na YouTube oznacza rzeczywistą siłę i zaplecze. Kolonko organizował wiele ankiet internetowych, które - jak każda internetowa ankieta - nie miały żadnego znaczenia politycznego i rzeczywistego znaczenia społecznego. Mówię - rzeczywistego, ponieważ zwolennikom i akolitom Maxa dawały, jak to mówi Michalkiewicz, poczucie uczestnictwa w czymś wielkim.

Jeśli chodzi o treść, jak to z komentatorami politycznymi bywa, niektóre jego komentarze były dobre, inne mniej, inne znów naciągane. Skąd więc fenomen? Max był na pewno czymś świeżym. Oto poważny korespondent, znany z "Boston Masaczjuses", związany niegdyś z pięknością Weroniką Rosati i odbierający zaszczyty od prezydenta Kwaśniewskiego staje się bliski, namacalny, swojski. Porusza poważne tematy, ale mówi prostym językiem. Jest przejęty naszym losem (ankiety), jest swój chłop (top 10 komentarzy). Jest naszym Maxem - jedynym normalnym w tym dziennikarskim szambie. Max to jest gość. Kolonko mówi jak jest.

Dziś każdy jest mądry i napisze, że już wtedy wiedział. Osobiście dobre kilka lat temu oglądałem materiały Kolonki, chociaż już wtedy miałem wrażenie, że ma manierę amerykańskiego akwizytora. I tę wątpliwość wzbudzał we mnie słowotok Maxa. Mówił dużo i mówił szybko. Wrażenie, że Kolonko jest "naspeedowany" rosło we mnie w wyniku postępu rzeczywistych oznak odklejania się od świata, a także w wyniku mojego dojrzewania jako widz.

Nie uważam, że Kolonko gra swój obłęd. A jeśli gra, to jest doskonałym aktorem. Wygląda mi to mimo wszystko na chorobę psychiczną. Dochodzi jeszcze jeden aspekt, być może najważniejszy - być może Kolonko jest zadaniowany i trochę w stylu Jabłonowskiego i Chojeckiego miał napoczątku zebrać widownię, zjednać ją, pokazać swoją normalną twarz, a w dalszym stopniu radykalizować ją i zostawić przy sobie najwierniejszych.

Piertownie napisałem to jako komentarz, ale wklejam, bo może ktoś znajdzie coś dla siebie.

#kolonko #maxkolonko #konfederacja #4konserwy
d.....t - Stare materiały i komentarze Kolonki były dobrze zrealizowane (przynajmniej...
  • 17
być może Kolonko jest zadaniowany i trochę w stylu Jabłonowskiego i Chojeckiego miał napoczątku zebrać widownię, zjednać ją, pokazać swoją normalną twarz, a w dalszym stopniu radykalizować ją i zostawić przy sobie najwierniejszych.


@dukat: skad te rewelacje an temat jablonowskiego?
@kfiatek_na_parapecie: Widzę tutaj podobny schemat. Pamiętam jak komentarze polityczne Jabłonowskiego były jeszcze przekazywane w ludzkiej formie: nie rzucał wulgaryzmami i nie wydzierał się jak opętany. Miał nawet swoje "wykłady" w CEP, debaty, wywiady w telewizjach internetowych typu emisjaTV.

Ponieważ jest to człowiek specyficzny (charakterystyczny outfit, legenda Związku Jaszczurczego i widoczna gra aktorska w przekazie - pauzy, akcenty, budowanie emocji, gra słowem) to ludzie zaczęli trochę grzebać, przypominać sobie, kojarzyć pewne fakty
d.....t - @kfiateknaparapecie: Widzę tutaj podobny schemat. Pamiętam jak komentarze p...
zwróć uwagę, że MIchalkiewicz nie krytykował nigdy Jabłonowskiego co mnie dziwiło


@darkelf: To wypowiedź sprzed 4 lat. Jest to wypowiedź dyplomatyczna, chociaż nie można jej odmówić logiki.
Pamiętam też nagranie Poręby (albo Sendeckiego - nie pamiętam dokładnie) siedzącego z Jabłonowskim gdzieś na mieście i trafili na przechodzącego chodnikiem Michalkiewicza. Przywitali się "dzień dobry", ale Michalkiewicz do nich nie podszedł i ręki im nie podał. Był to chyba czas, kiedy Jabłonowski zaczął
d.....t - > zwróć uwagę, że MIchalkiewicz nie krytykował nigdy Jabłonowskiego co mnie...
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@dukat: Max ma problem z alkoholem.I tyle.
Prawda jest taka,że wiekszosc z nas go oglądała. Teraz oczywiście kazdy się wypiera ale każdy wie jak jest.

Szczerze mu życzę żeby sobie poradził ze swoimi problemami i żeby przestał #!$%@?ć. Jako informator i opiniotwórca był spoko. Jak zaczęła się ta cała otoczka sekty to ja podziękowałem.