Wpis z mikrobloga

@sqlserver: Wtf co ty gadasz chłopie?
W mieście komunikacją publiczną, rowerem czy nawet ostatnio modnymi hilajnogami zajedziesz nie raz szybciej niż autem i jeszcze taniej.
Na wsi to co innego. Tam czasem bez auta to jak bez ręki jak do najbliższego wychodka masz 20 kilometrów xD
Może to jeszcze zależy w jakim, ale ja mieszkając w Kato bez auta obchodzę się bez żadnego problemu.
napisał tak: "Jak mieszkasz w duzym miescie w poblizu osiedlowego marketu to Cie moze samochod walić."


@sqlserver: Bo to prawda xD Od początku marca pracuję z domu i samochodu używałem w tym czasie z pięć razy - ze trzy jak trzeba było jechać do biura coś ogarnąć i miejscu i ze dwa razy przejść się na większe zakupy do galerii. A i tak zrobiłem to tylko po to, żeby go ruszyć
@maniac777: @sqlserver: Dokończcie może oryginalne zdanie:

Samochód nigdy nie był tak potrzebny...


1) ... jak teraz (W sensie - przed pandemią był mniej potrzebny, teraz jest bardziej, nawet w mieście)

2) ... jak to sugerowała lewa strona wykresu (W sensie - przed pandemią nie był potrzebny i teraz też nie jest)

Bo mam wrażenie, że @sqlserver miał na myśli to pierwsze, @maniac777 zrozumiał jako to drugie i się zaczęła gównoburza.
W mieście komunikacją publiczną, rowerem czy nawet ostatnio modnymi hilajnogami zajedziesz nie raz szybciej niż autem i jeszcze taniej.


@ruda_stuleja: Ehh zazdroszczę takich opcji. Mieszkam w Warszawie, gdzie ponoć komunikacja miejska jest niezła i google maps liczy mi dojazd samochodem do pracy w czasie 19-21 minut, a "jak dojadę" pokazuje przejazd komunikacją w czasie 53-59 minut z dwoma przesiadkami( ͡° ͜ʖ ͡°)