Aktywne Wpisy
jamajskikanion +413
Jak ktoś będzie próbował mi wkręcić ze brak auta jest super i samochody sa niepotrzebe to chyba walę w ryj. Najprostsze procedury jak wyjazd 80km do rodziny na weekend zmieniają się w takie zbędne kombinowanie.
Pakujesz mniej rzeczy niż chcesz bo musisz je nieść, idziesz 10 min w upale na spóźniający się autobus, jedziesz drugie tyle na dworzec, przyjeżdżasz na dworzec punktualnie i dowiadujesz się że pociąg opóźniony 45min (tym razem przez upały, 3 miesiące temu było ze przez mrozy, 6 miesięcy temu ze przez święta albo ulewny dzeszcz, wiatr itd. w skrócie zawsze jest jakijś powód). Stoisz w upale w tłumie bo pociąg bez klimy, przepełniony 2x, ludzie wymieszaniz rowerami, psami, bagażami, koleś z wózkiem z przekąskami pcha rydwan przez zapchane do granic możliwości przejścia, zastanawiasz się jak zabrać ze sobą bagaże idąc do kibla żeby cię nie okradli, konduktor który nie zna angielskiego wydziera się na typa który nie zna polskiego, Ukraińcy robią chlew (trasa wschód-zachód) i tak jedzie cala ta wesoła kompania ociekając potem.
W końcu dojeżdżasz i znowu peron--->dźwiganie --->autobus---->destynacja.
Całość zajmuje kilka godzin jak masz szczęście i docierasz wykończony jak po maratonie i przepocony na lewą stronę.
Tymczasem ta sama sytuacja autem: bierzesz co chcesz, nie patrzysz na godzinę, wsadzasz do auta, nastawiasz klimę za 45 minut wysiadasz pod samą destynacją świeży i wypoczęty.
Pakujesz mniej rzeczy niż chcesz bo musisz je nieść, idziesz 10 min w upale na spóźniający się autobus, jedziesz drugie tyle na dworzec, przyjeżdżasz na dworzec punktualnie i dowiadujesz się że pociąg opóźniony 45min (tym razem przez upały, 3 miesiące temu było ze przez mrozy, 6 miesięcy temu ze przez święta albo ulewny dzeszcz, wiatr itd. w skrócie zawsze jest jakijś powód). Stoisz w upale w tłumie bo pociąg bez klimy, przepełniony 2x, ludzie wymieszaniz rowerami, psami, bagażami, koleś z wózkiem z przekąskami pcha rydwan przez zapchane do granic możliwości przejścia, zastanawiasz się jak zabrać ze sobą bagaże idąc do kibla żeby cię nie okradli, konduktor który nie zna angielskiego wydziera się na typa który nie zna polskiego, Ukraińcy robią chlew (trasa wschód-zachód) i tak jedzie cala ta wesoła kompania ociekając potem.
W końcu dojeżdżasz i znowu peron--->dźwiganie --->autobus---->destynacja.
Całość zajmuje kilka godzin jak masz szczęście i docierasz wykończony jak po maratonie i przepocony na lewą stronę.
Tymczasem ta sama sytuacja autem: bierzesz co chcesz, nie patrzysz na godzinę, wsadzasz do auta, nastawiasz klimę za 45 minut wysiadasz pod samą destynacją świeży i wypoczęty.
gadatos +138
#!$%@? mnie bierze jak widzę kolarza który jedzie ulicą a obok jest ścieżka. Z racji że dość często zdarza się taka sytuacja to lubię na takiego pedalarza zatrąbić i uchylić okno i wytłumaczyć mu czy wie czym jest ścieżka rowerowa
Wiele razy spotkałem się już z agresją i wyzywaniem
Jak myślicie czy moje techniki są dobre ? Czy dodalibyście coś od siebie ?
#rower #kiciochpyta #rowery
Wiele razy spotkałem się już z agresją i wyzywaniem
Jak myślicie czy moje techniki są dobre ? Czy dodalibyście coś od siebie ?
#rower #kiciochpyta #rowery
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
#przegryw #przemyslenia #blackpill
To tak jakby powiedzieć że jesteśmy uzależnieni od oddychania
Fakt, seks na początku był średni, bywaly kłótnie po nim lub przed o to jak stosunek przebiegał. Ciężko było się otworzyć na nowe rzeczy, przynajmniej z mojej strony. Ale z tym co pisze Op; sama widze, jak się zachowuje kiedy mi go brakuje. Chodzę rozdrażniona, nerwowa i potrafię wręcz być
A co do kłótni przed/po - imo lepiej się parę razy poklocic, a potem nawiązać jakąś linie komunikacji swoich oczekiwań i potrzeb niż nie rozmawiać na ten temat w ogóle i tkwić w niesatysfakcjonujacej seksualnie relacji.