Wpis z mikrobloga

jak byłem młodszy, nałogowo grałem w taką gierkę, Silkroad Online, wiem że więcej mireczków w to grało
nie była idealna, ale miała zajebisty klimat, wpadłem w nią jak śliwka w kompot. praktycznie biegłem ze szkoły do domu, żeby móc szybciej zacząć expić, zafascynowany patrzyłem na graczy z max lvl. całe dnie #!$%@?łem mobki, pisałem z ludźmi z gildii, gadałem z nimi na TS, zakładaliśmy party, polowaliśmy na uniki. potem, jak zacząłem bocić, w nocy budziłem się żeby obejrzeć dropy, dopamine rush mocno jak czasem trafił się jakiś unikalny item. albo jak prosiłem mamę czy mogę kupić na allegro silki, żeby na miesiąc mieć małpkę, która będzie zbierała mi dropy. dla innych to był czas, kiedy pierwszy raz się całowali i dotykali pipuszki, ja zamiast tego kładłem się spać o 3 i budziłem o 7, żeby dłużej grać. niczego nie żałuję. nie gram już z 10 lat, a raz na kilka miesięcy Silk nadal mi się śni i to są piękne sny. może gdybym wtedy swoje zaangażowanie przeniósł z gry na coś bardziej pożytecznego, byłbym lepszym człowiekiem, ale może też zainteresowałbym się narkotykami lub anime i byłbym śmieciem. dzięki tej grze poznałem sporo ludzi, z którymi spotykałem się w realu, ta gra jest też odpowiedzialna za 90% mojej nauki angielskiego, bez niej pewnie byłbym #!$%@? tumanem. mocno tęsknię za tą beztroską, ale jeszcze bardziej tęsknię za byciem oddanym jakiejś pasji tak bardzo, że sen postrzegałem jako przeszkodę, a nie upragniony odpoczynek po męczącym dniu. dlatego zazdroszczę ludziom, którzy mają jakieś pasje, którzy po przebudzeniu już myślą z fascynacją co będą robić przez resztę dnia - wiem, że to nie jest tylko domena dzieciństwa i są ludzie, którzy tak mają nawet w dorosłym żyćku. bardzo wam zazdroszczę. dziś jest sobota, 2h temu, zjadłem śniadanie i już wiem, że ten dzień zostanie przeze mnie #!$%@? w cyklu wykop, seriale, szeroko pojęta pokrastynacja i przed snem pewnie masturbacja, a mógłbym przecież robić coś dużo przyjemniejszego, tylko nie potrafię tego odkryć... gdzieś tam jest jakaś zajebista zajawka, która czeka na mnie :(

#silkroadonline #silkroad
powodzenia - jak byłem młodszy, nałogowo grałem w taką gierkę, Silkroad Online, wiem ...

źródło: comment_15926432503x3VVWGj9wwU4K3vuXwWWb.jpg

Pobierz
  • 81
@powodzenia @Wap30 pięknie napisane. Ja myślę że te gierki nam mózgi zlasowały. Wiem brzmię jak stary pierd, ale poważne. W tych wszystkich grach mieliśmy takie dawki dopaminy, że nam się zwoje przepaliły. Teraz wszystko co nie ma natychmiastowej gratyfikacji nas nie cieszy :( Wypaleni już w dzieciństwie.
@powodzenia Mirek nie łam sie, gram od 6 roku życia, a do końca studiów grałem i grałem. Znajdź w życiu coś co lubisz robić i zacznij to robić. Aktualnie hobbistycznie to elektronika i uprocki, djing oraz kuchnia. Nie powiem potrafię siąść z rana i grać w lola czy SC2 do rana i jest to dalej super. To nie jest zmarnowany czas, nie możesz tak na to patrzec!!
@Logytaze: heheh. pamiętam mój pierwszy kontakt z turkiem w tej grze, akurat rok czy dwa lata wcześniej byłem w turcji na wakacjach i wyniosłem bardzo fajne wspomnienia. szpanowałem mu tureckimi słówkami i w ogóle byłem podjarany, że gram sobie z turkiem w internecie. a potem się okazało, że tam co trzeci to turek i praktycznie każdy to scammer, troll i w ogóle w ten czy inny sposób spróbuje cię #!$%@?ć. te
mircy, a pamiętacie szperacza, typcia z któregoś z polskich for? największego wroga botów? na rany chrystusa, co to był za typcio. ciekawe czy żyje. kiedyś mi powiedział, że ma chłonniaka i zostało mu tylko kilka lat życia, ciekawe na ile mówił serio
@powodzenia ja wróciłem podczas kwarantanny do silka, najpierw na pserverze electus który niestety powoli się rozpada przez nieumiejętne zarządzanie, aktualnie gram na Sailor opartym na rsro, cap 130 eur&chn, bez botów jedynie wbudowane macro, polecam mocno jeśli ktoś chce wrócić, element grindingu w pt sprawiło że wspomnienia wróciły ( ʖ̯)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@powodzenia: Ja do teraz raz do roku wbijam na jakiegoś priva jak startuje, poboce z miesiąc, polecę na fortress wara i kończę.
Pamiętam jak przez wakacje się siedziało po 16h przy silku, piękne czasy.